-Gdzie się urodziłeś?-spytałam się go
-W Rzymie, a wy moje panie?-odpowiedział mi Rafael
-W Florencji-odpowiedziała Melissa gdy weszła do pokoju z kieliszkami krwi. Opowiadaliśmy sobie różne historie z życia: śmieszne, poważne, ciekawe. Aż nastał wieczór i Rafael musiał się zbierać. Jak się dowiedzieliśmy miał on żone imienia Jessica.-Do zobaczenia-powiedziała sis i usiadła na kanapie.
-Za niedługo święta wielkanocne-powiedziałam do Meli
-No jeszcze tylko miesiąc. Już nie umiem się doczekać. Może pojedziemy do rodziców, zrobimy takie rodzinne święta.-rozmarzyła się moja siostra. Oby dwie leżałyśmy na kanapie tak że głowe mielismy opartą o podłoge, a nogi wystawały za kanape.-Ciekawe gdzie rodzice teraz są?
-Coś mi się wydaje że w Polsce, zawsze lubiliśmy ten kraj.
-Tak, a ty w szególe. Muzyka lat 80 i 90 roku XX wieku, to było coś co ty zawsze uwielbiałaś.
-Tak i owszem-siedzieliśmy tak przez 3h 30 lat naszego życia w Polsce. Było to od 1980 do 2010, póżniej się przeprowadzaliśmy. Ciekawe jak tam jest teraz, czy ludzie pamiętają takie zespoły jak Lady Pank, Dżem, Perfect.Oczywiście ja lubie jeszcze inne polskie i zagraniczne zespoły, ale jak słucham tych to tak miękko robi mi się na sercu.
-,,Tacy sami, a ściana między nami..."-śpiewaliśmy na cały głos, ponieważ Witka nie było