Po umeblowaniu i załatwieniu spraw zadzwoniłem po Darie i jej chłopaka i innych na imprezę.Kiedy tylko wszyscy zaczęli się schodzić goście dostałem maila na mój elektroniczny zegarek z hologramem 3D gdzie było napisane "Pan Akryliusz Demoniusz Ummerliusz Wezuzuwiesz Kaminiakus VII uprzejmie informujemy że szkoła gdzie chodziła pańska córka Aurelianna Deminiusz Ummerlisz Kaminiakus XIV została spalona niniejszym pańska córka nie ukączywszy szkoły zostanie wyrzucona.
Szanowna Dyrekcja i Rada Patologiczna"
Z grubsza ucieszyłem się bo wiedziałem że coś się stanie z winy mojej córki ahh...Geny wtedy pomyślałem że na pewno ma coś w sobie z ciotki Matyldy w końcu na kogoś musiała spaść na bomba z Hiroszimy.Wszyscy się świetnie bawili tylko dla czego chłopak Darii był taki sztywny hehe...A to dobre wtedy podszedłem do Darii :
- Hej
-Hej zaje****a impra,fajna wódka tylko się skończyła...
- Daria
- Tak ?!
- To nie jest wódka
- Nie ?!
- Nie to jest Ludwik XX a raczej to co zostało z jego krwi
- Aha teraz wiem czemu tak mnie suszy...KREW !!!
- Oj
Wtedy Daria pobiegła do pobliskiego cmentarza i przyszła Anielka uściskałem ją tak mocno jak umiałem :
- Tato
- Tak
- Co jest cioci Darii
- Kochanie pamiętasz na 3456 urodzinach ciotki Marysi od strony szwagra wujka mojej cioci a twojej babci
- Tak
- I pamiętasz jak powiedziałem ci w tym samym momencie żebyś nie paliła nigdy ludzkich szczątek
- Aha
- To trzymaj się tego
-Okej
Daria tak jeszcze balowała przez dobre 3 noce od 4 nocy była wykończona i miała kaca gorszego niż ja w 1467 a może 456 nieważne to było 67 21 pazdziernika na święcie zmarłych ale się wtedy działo i jak sobie o tym pomyśle to do dziś jest mi wstyd...