Wieczorem ja i reszta obserwowaliśmy księżyc i gwiazdy :
- Patrz na księżyc - powiedział Damian
- Jutro będzie zaćmienie księżyca
- Wiecie co to znaczy - powiedziała Makabra
- Tak oznacza to nadejście Luny - wtrąciłem
- Kogo ? - spytała Daria
- Luna to nie ktoś lecz coś jest zjawa straszna i męcząca kiedy zobaczysz w jej oczy będzie ci się śniła będziesz miała oma may że ją widzisz
- Takie buty
- Mam pomysł może ją jutro zobaczymy
- Nie pożre nas
- Nie wiem
- Luna nie istnieje - powiedziała Makabra
Nazajutrz sprowadziliśmy śpiwory i coś do jedzonka noc spędzimy na zielonej górze tam ją zobaczymy a kiedy z dołu ją zobaczymy uciekniemy do zamku bo ona nam nic w zamku nie zrobi ale to nie znaczy że możemy ją widzieć bo ona zaglądnie do szyb wtedy pójdziemy do pokoju makabry bo tam nie ma szyb.Była 12 i się nie zjawiła czekaliśmy i czekaliśmy w końcu nastał dzień zmęczeni i smutni poszliśmy na śniadanie.Makabra zgasiła ogień i wtedy z obłoku zjawiła się kiedy makabra na nią spojrzała ona uciekła bo tak w sumie to Makabra kiedy się nie wyśpi nie wygląda zbyt dobrze przybiegła do sali balowej krzycząc :
- Widziałam potwora Lune !!!
- Może zjesz z nami śniadanie ?
- Hmm...Okej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz