Byłam ubrana w białą suknie w czarne kwiaty. Na to miałam szarą pelerynę. Do ołtarza prowadził oczywiście mnie tata. Ceremonia obywała się w kościele w Florencji. Są wszyscy na sali! Nawet moje dzieci: Daniel,Pamelo,Cristal,Cristiano,Roberto,Jane,Alec,Tyler. Bliźniaki zostały w domu z opiekunką, bo są za małe. Mam nadzieje że jej nie zjedzą.Oczywiście jest też moja siostra Melisa i bracia Damon i Stefano z Eleną. Witek jest. Gości w skrócie było pełno.Wesele było dziwne. Wampiry piły krew w kieliszkach, a inne stworzenia wódkę. Oczywiście pierwszy taniec należał do nas.Wesele trwało 5 godzin. Następnie zaczęliśmy się szykować do podróży poślubnej. Lecimy na Madagaskar na 15 dni. Samolot dla człowieka jest wygodny. My mamy oczywiście prywatny. Tak samo jak przy Klausie zostaje przy nazwisku Salvatore. Oczywiście nie zezłoszczę się jak ktoś nazwie mnie Rossi.
Nagle mój mąż mnie pocałował.
-Cześć wyspałeś się. Zaraz lądujemy -powiedziałam do niego
-Spałaś coś
-Tak
-Państwo Rossi.-powiedziała prywatna stewardessa rodziny-Zaraz lądujemy
-Dziękujemy
Po chwili już lądowaliśmy.Wyszliśmy z samolotu i poszliśmy do hotelu. Weszliśmy do pokoju i zaczęła się noc poślubna ( nie muszę wam mówić co w tedy się robi).
Rano poszliśmy z mężem pozwiedzać wyspę i coś przekąsić.
-Jesteś piękna-powiedział Patrick, gdy wysysałam krew z dziewczyny. Wypiłam tyle ile potrzebowałam i wymazałam jej pamięć.
-Dziękuje, ty też
-Kocham cię
-A ja ciebie
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz