środa, 27 lipca 2011

Burza to nic dobrego szczególnie w mojej rodzinie...

W nocy tak po północy rozpętała się ogromna burza która mnie obudziła :
- MAKABRA !!!!!!!!! - krzyknąłem ( to właśnie od niej wziął się pomysł na makabre z Ruby Gloom )
Rozległ się dzwonek zszedłem na dół otworzyłem drzwi i oto ona stała cała przemoczona :
- Makabra co ty tu robisz ??? ( ta gałąź rodzinna powodowała katastrofy a dla ścisłości eksplozje Wezuwiusza w pompejach )
Przynajmniej to nie była Maszkara i Zatobiasz oni są zimni... dosłownie
- Wiesz musiałam odpocząć od tego wszystkiego poza tym stęskniłam się za tobą
- Aha a co tam u Migreny 
- Nie wytrzymuje słabo znosimy to ale ona się żeni więc sobie odpuścimy a w tym roku ty organizujesz zjazd masz na to tydzień !
O ja mam tydzień na zrobienie największej katastrofy na świecie koniec jest już bliski...
Zadzwoniłem po wszystkich :
- Pomożecie mi w organizacji przyjęcia ??
- Okej ( pomocnicy to : Daria,Filip,Aleks,Damian,Klaudia)
- Ale nie może być tak przecież jesteście rodziną - powiedziała Daria
- Ha ha ha he he he - wybacz myślałem że żartowałaś
- Oki teraz przeprowadzę szkolenie rodziny Reinfarten de la mika on gerdene palnenedakef
Na uroczystości Będę
Ja
Makabra
Maszkara i Zatobiasz
Emilak i Migrena
Miernota
Mrocznia
Mroczniak
Mruk
Miazga
Karambol
Emiliuszen
Martwica
Nikogo nie pytajcie co się stało to potrwa wieki dosłownie nie w przenośni.No to zaczynamy impreze :
Daria - ty gotowanie
Filip - zabawy
Aleks - podział
Damian - Pilnujesz abyśmy się nie pozabijali
Klaudia -  Bezpieczeństwo : Czujniki sejsmiczne,Bandaże,Pigułki
Wszystko szło jak po maśle każdy się ze sobą dogadywał :
- Dziękuje wszystkim za dotarcie mam nadzieje że się wszyscy świetnie bawili
- Akryliuszu tak się u ciebie świetnie czujemy że zostejemy na zawsze !!!
- Aha okej (w salonie ) NA ZAWSZE !!!! to katastrofa kiedy oni się pogodzą zacznie się KATASTROFA
Poszedłem do sali balowej :
- Czy dobrze się tu bawicie ??
- Tak
- Tego się obawiałem
- A więc
Mrocznia rzuciła złem spojrzenie na mnie i ziemia zaczęła się trząść
- Nie nie bierzcie tak do siebie
- Nad chodzi
- Co - spytała Daria
- Wezuwiusz
- My idziemy ?
Szybko poszły impra się udała :
- Kurcze ale masz rodzinę- Powiedział Filip
- A za rok robię ślub Miernoty...Żart

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz