Siedziałam obok Pamelo i czuwałam. Siedziałam tam już od wielu godzin, więc byłam głodna. Wiedziałam że długo się nie obudzi, dla tego poszłam zapolować. Po 40 sekundach znalazłam ofiare.
Był to mężczyzna. W myślach jego zobaczyłam , że ma na sumieniu wiele kobiet. Ja jestem bez litosna. Zabije go. Gdy pojawiłam się przed nim, on prze straszył się tak, tak jakby wiedział co go spotka.
-Proszę nie zabijaj mnie-powiedział, a ja go palcem uciszyłam. Następnie wbiłam swoje kły w jego gardło. Już nikogo nie skrzywdzi. Po chwili upadł martwy na ziemie. Odkąd ludzie o nas wiedzą musimy bardziej uważać. Ciała trzeba chować głęboko. Gdy się go już pozbyłam umyłam się w jeziorze niedaleko. Po drodze leciało tylko jedno auto*.Na szczęście mnie nie zauważyło. Po chwili byłam już w zamku Witka. Dowiedziałam się że mój syn jeszcze śpi.Cristal poszła coś zapolować. Witek ma zabawkę do zabawy(dałam mu ciało wampira, który mnie zaatakował). Makabra mu pomaga. Więc ja miałam jeszcze tylko jedno zadanie: Przeczytać coś o tym zamku. Mimo wszystko nie ufam żadnemu upadłemu oprócz Witka. Po 10 minutach wróciła Cristal. Nagle usłyszałam że coś w pokoju Pamelo się rusza. Wyruszyłam tak od razu i ...
-Obudziłeś się-mój synek leżał z otwartymi oczami.
-Mamo, co ty tu robisz miałaś być u Wujków
-Bałam się o ciebie.
-Nie potrzebnie-powiedzial i się przytulił. Pomogłam mu zapolować, gdyz sam nie umiał się podnieść.
Jak się okazało zaczał polować na zwierzęta. Upolował 2 sarny i jelenia. Zapuściliśmy sie dość daleko. Ale co to dla nas? Bylismy już po chwili w zamku Witka. Obiecałam że niedługo go odwiedze. Razem z dziećmi poszłam do Damona i Stefano.
* to jest przyszłość
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz