-Moi słodcy braciszkowie!- przytuliłam się do nich
-Czego chcesz-powiedział oczywiście Damon
-Chłopcze, nie mogę was odwiedzić? - powiedziałam. Chłopcze powiedziałam, bo w dawnych czasach tak się mówiło do młodszej rodziny.
Położyłam się na kanapie i rozkoszowałam się wolnością. Po chwili poczułam Katerine Petrova. Nie lubiłam jej. Zbyt wielką ciekawość wzbudzała w Klausa, a ja po prostu byłam zazdrosna. Ale co ona mogła mi zrobić! NIC!!! Jestem 3S czyli starsza, szybsza, silniejsza, a dodatkowo jeszcze 100 razy mądrzejsza.
-Stefano cię woła- powiedziała, a ja w sekundę znalazłam się w pokoju mojego brata.
-Tak, drogi braciszku
-Po co przyjechałaś?
-Stęskniłam się za wami.- zobaczyłam się nie uwierzył , więc dodałam- naprawdę
Kiedy nie miał więcej do powiedzenia poszłam do salonu. Elena leżała na kanapie, więc nie chciałam jej przeszkadzać. Poszłam do pokoju Damona. Siedział na fotelu i pił whisky.
-Cześć braciszku
-Witam siostrunie- wziął wazon z półki i rzucił we mnie. Oczywiście zrobiłam unik
-Za co?
-Za to że nie było cie przez 300 lat mojego życia.Czyli byłaś przez 200.
-Nie mogłam nic zrobić
Nagle zadzwonił mój telefon i usłyszałam co się stało Pamelo. Spytałam tylko Że co? i Co mu jest? i już biegłam do zamku Witka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz