Wieczorem była straszna burza kiedy wstałem aby się napić wtedy nie zaświeciłem światła bo po co wtedy zobaczyłem cieć na polu golfowym nie wychodziłem bo nie wiedziałem co to jest a przecież nie pójdę na pastwę losu (obraziła się na mnie)Pomyślałem prześpię się z tym.Rano kiedy wstałem pobiegłem na pole :
- Hmm cała trawa wypalona
- Tato !
- Co ?!
- Co robisz !
- Choć tu
- Już
Kiedy Anielka spadła z nieba powiedziałem :
- Poćwicz lądowanie
- Większość ojców zapytało by się czy ci nic nie jest tylko ty nie
- Dobra potem patrz
- Znowu ?
- Jak to znowu
- Przed wczoraj zobaczyłam w nocy jakąś chodzącą zjawę która wypalała trawnik
- To dziwne poszukam w bibliotece
Po około 2 godzinach znalazłem :
- Jest duch pilach
- Czyli
- Wypala trawę chcąc nam coś przekazać,nie można go przeganiać
- Czemu ???
- Bo wszystko co wypali staje się prawdą
- Aha
W nocy
- Pilach !
Odwrócił się w moją stronę i podszedł do mnie
- Taaaak
- Czemu wypalasz nasz trawnik i co z twoją twarzą jest cała poparzona
- A to hm moooogę weejść ?
- Jasne wchodź
- Twojej córce zdarzy się coś złego
- Ale co powiedz
Tego nie mógł powiedzieć rozpłynął się w powietrzu a ja zacząłem się zastanawiać o co chodzi...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz