Rano do kuchni weszła Anielka :
- Tato musimy porozmawiać
- Okej ale siadaj śniadanie zaraz podam
- Ale tato to pilne
- Dobra kochanie słucham
- Pomyślałam że wstąpie do zakonu dla upadłych aniołów
- Che nie nie nie nie nie
- Ale ja mam 16 lat lat i mogę decydować gdzie chcę dalej się uczyć
- Ale to nie jest zwykła szkoła tam jak się zapiszesz to siedzisz tam 2346 lat
- A ty tam byłeś
- Tylko 600 lat
- Czemu ?!
- Bo mnie wyrzucili
- Za co ?!
- Za przyjazń z wampirzycą to było w czasach wojny napoleońskiej
- I dalej jesteście przyjaciółmi ?
- Tak długo się znamy że żal byłoby kończyć kiedyś ci opowiem ale ty teraz zjedz śniadanie i do szkoły
- Wiesz co nie idę do szkoły
Wyszła trzaskając wrotami wtedy weszła Daria :
- Co ta młoda znów wymyśliła
- O Daria cześć nie wiem chyba bunt maszyn
- O to tak jak u mnie wiesz co mój wymyślił ?!
- Nie ?
- Że do wojska się zaciągnie wampirzego
- A moja do zakonu dla upadłych aniołów tam siedzisz ponad 2,500 lat
- A o tym zakonie mówisz pamiętam ale ty siedziałeś tam 600 lat
- Wyrzucili mnie muszę coś wymyślić aby tam nie poszła...Tylko co
Zbyt dobrze mnie tam znali nie przyjmą ją to pewne po moich wybrykach a trochę tego było :
- Skakałem z dachu
- Podpaliłem salę od Alchemii
- Uciąłem rękę dozorcy
- Dziewczynom podcinałem skrzydła ( dosłownie )
I wiele innych których nie pamiętam teraz żałuje
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz