wtorek, 6 września 2011

Pierwsza miłość

Kiedy Daria wyszła z domu wziąłem jeszcze jeden łyk winka i nie wiem może za słabe wtedy wróciła ze szkoły Anielka :
- O córcia dobrze że jesteś spróbuj tego
- Wino ?!
- Nie sok marchewkowy oczywiście 
Wzięła łyk i wypluła :
- Ohydne 
- Co nie dobry ma rocznik 1234 rok znakomite dam je do piwnicy 
- to wino ma 9 wieków 
- Na to wygląda  ale co ty taka smutna do że pada deszcz to nie koniec świata
- Nie o to chodzi 
- A o co 
- No bo widzisz do nas do klasy doszedł taki Damian i on jest taki mroczny i tajemniczy 
- Aha czyli się zakochałaś 
- No tak ale ja nie wiem czym on jest bo sam mówiłeś że teraz muszę uważać 
- Tak to prawda wiesz co mama pomysł zaproś go do nas do zamku może ci się uda coś z niego wyciągnąć 
- Że też ja na to nie wpadłam 
- A mnie jutro nie będzie jadę do szkocji na golfa z hrabią Gortikiem 23 i ostatnim 
- Ale on nie żyje od 500 lat 
- Ale jego dusza żyje dalej a po za tym lepiej grać z duchem bo jak zombiemu palec trafi do dołka to się liczy podwójnie.Idę wyprać mój kilt.
Nazajutrz :
- No ja idę tylko pamiętaj delikatnie
- Tak tato o już idzie 
- To on 
- No pa pa 
W pokoju Anielki  :
 - Mieszkacie w zamku ?
- Tak tata jest hrabią zastępową 
- Czyli ??
- Czyli że jest szlachetnie urodzony ale zrezygnował z tronu i oddał go komuś innemu 
- Aha mogę ci coś powiedzieć w tajemnicy 
- No 
- Jestem łowcą upadłych aniołów tylko cicho większość nie wieży w nie ale ja wiem że są i wiesz co ?
- Nie co 
- W naszej szkole ktoś jest taki ale ja muszę już iść cześć
- Ta cześć,hmm...Ja chyba pójdę się napić tego winka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz