wtorek, 31 maja 2011

Zaskoczenie moje i Klausa

-Kochanie jak ci minął dzień?-spytałam
gsy Klaus do domu z spotkania z rada ja
nie poszłam bo mi się nie chciało proste.
-Dobrze rozmawialiśmy o niczym
-A to dobrze ze nie poszłam
-Co się działo z tobą i Chrisem-powiedzial gdy
ja byłam w kuchni i gotowałam (sama nie wiem
po co lubie to , a przecież kasy mi nie braknie
na każdej karcie 10mln,a  mam ich chyba ze
100+karty Klausa.W kilka sekund znalazłam się
przy nim usiadłam na fotelu,a ręce podparłam
o kolana
-Chris to jedna wielka świania,prosie, mamut ,
hipopotan,żyrafa i inne takie zwierzęta.Nienawidze
go,a wspomiałam że jest małpą?
-Nie,nie wspomniałaś-zaczął się śmiać-Widze
że cie bardzo wkuirzyl moge mu wygarnąc jeśli
chcesz
-Nie muszisz-zniknełam i znów zaczelam gotować-
już mu zagroziłam że nie zaczyna z człowiekiem tylko
z queen wampirów
-To dobrze-nagle w telewizji usłyszałam słowa
,,Od tej chwili wszystko nie jest jasne wampiry
napewno nie są mitem dostaliśmy ten film
kilka godzin temu"-w jednej chwili usiadłam
przy Klausie i zobaczyłam film gdy po wyglądzie
rozpoznałam wilkołaki którzy przetrzymują Pamelo
i go torturują pokazując jego kły jak są ostre.Kiedy
mój syn zmienia kolor oczu na głodne(czy skóra wokół
oczu się zmienia całe oczy stają się czarne itd.).Data
wynikała z tego że to było wtedy gdy go porwali-
,,Ludzie sa przestraszeni co teraz robić czy oni się znami
skontaktują nie wiadomo mówił do was Bogdan Rymanowski"
-Zabije-powieziałam i wybieglam z domu.Nagle zatrzymał
mnie Klaus
-To nic nie da skoru już wiedza porozmawiamy z nimi-powiedział
w jego głosie było słyszeć zaskoczenie
-Dobrze

poniedziałek, 30 maja 2011

No to teraz prawda

-Hej kotku
-Hej patrz co kupiłem małej 
-Co to ?
-O to jest siekiera,mój pierwszy sztylet a to moja pierwsza ucięta głowa fajna bawiłem się z nią z kolegami o jak ją walniesz to krzyczy 
-Ta fajne naprawdę nasze dziecko nie będzie się nudzić 
-Ale to blizniaki
-????????????????
-A to lepiej córka Wensday (czyt.Łensdej) a syn Pabslay (czyt.Pabslej)
-Ładnie ej możemy to przyspieszyć do tego jak mają 4 latka.
-No ale to ostatnie 
-No dobra 
-Ej o co chodziło Darii że musisz mi coś wyjaśnić
-A ja jestem upadłym aniołem (chyba)
-Jak to chyba 
-Bo moja siostra bzykała się z wampirem 
-I to teraz 
-Spoko syn będzie zjawą a córka aniołem 
-A nie na odwrót
-Tego nie wiem 
Poszedłem do przeczkola aby zapisać moje dzieciaki i od 1 września mogą zaczynać.Ale do przeczkola dla mrocznych postaci muszą się wiele nauczyć zanim pójdą do prawdziwej szkoły jak Ja lub Daria.
Powróciłem do zamku a Wensday szła za Pabslejem z 10 cm nożem :
-Na brata - zapytałem 
Pokiwała głową na tak więc dałem jej 125 cm nadziak to taki metrowy kij z 25cm nożem.Był już obiad a Darii dalej nie było zapytałem :
-Gdzie Daria ?
-O poszła do domu Klausa miło się gadało i poszli 
-Kto to Daria 
-Moja koleżanka wampirzyca znam ją od dawna i mieszkamy z nią razem 
-A dlaczego ?
-Bo zamek jest wielki.
O 20 położyłem dzieciaki spać sam nawet usnąłem bo byłem padnięty.

niedziela, 29 maja 2011

Hahaha

-Ilona witaj jeszcze nie miałąm okazji się
przedstawić jestem Daria Salvatore,a to
Klaus mój mąż-powiedziałam wskazując
na mojego skarba
-Witam jestem Ilona-podałam najpierw mi
ręke,a póżniej męzósiowi
-Witek zaraz powinien tu być.Przyszłam
tylko po pare rzeczy bo na tydzień przeprowadzam
się do naszego domu w górach nie chce
tobie ani twojemu męzowi przeszkadzac
napewno musicie sobie wiele wyjaśnic
bo dopiero od niedawna jesteście małżeństwem.
-Kotku musimy iść-szepnął misiu mi do ucha
-To dobrze to do zobaczenia-porzegnałam sie
z Iloną i poszłam do mojego pokoju się
spakować.Nagle Klaus podszedł do mnie
i zaczął mnie całować
-Nie moge się przy tobie powstrzymać jesteś
taka piękna nikt na świecie nawet twoja siostra
się z tobą nie równają-No tak nie wspomniałam
o nie Melisa moja siostra bliżniaczka jedynie
różnica jest taka że ja moje prawdziwe
oczy(moge zmieniać kolor oczu) są niebieskie
po mamie(gdy pije ludzką krew czerwone),a jej po
tacie brązowe.Charaktery mamy różne
zupełnie ja zawzse byłam ta rozbrykana
puszczalska,a ona spokojna ,opanowana.
Ale też mamy wspólną ceche oby dwie 
mozemy być bardzo wredne dla osoby która 
nas wkurzyła.Czesto są kłotnie która ładniejsza 
ale wedlug mnie oby dwie jesteśmy piękne i 
nie lubie się z nią kłocić chodz zawzse wygrywam.
-No chodzmy-spakowałam różne rzeczy na cały 
tydzień

czwartek, 26 maja 2011

Szybko,szybko,szybko

Po imprezie w zamku rano obudziłem się na stole Ilona ubierała się do pracy :
- Hej słodziak
- Co jaki słodziak
- Ide do pracy papa 
-No pa
Poszedłem do Darii aby się czegoś dowiedzieć :
- Ej wstawaj 
- Za moment 
- O pan młody i co ?
- Co co
- Kiedy wypiłeś wyznałeś Ilonie miłość
- Oki już wiem do czego zmierzasz
- A i kazała przekazać że jest w ciąży 
- Jak to przecież my nie 
- No ale ona powiedziała że od pocałunku też można zajść w ciążę 
Najpierw przez 2 m-ce jesteś przyjacielem,5 minut chłopak i 3 minuty mąż,16 sekund i dziecko.Dla mnie to było za szybko była 8 i szedłem do pracy ale mnie głowa bolała nie myślałem że to jeszcze możliwe.Nie mogłem się skupić na pracy :
- Witek !
- Tak panie dyrektorze 
- Idz do domu i poleż bo wyglądasz nie przyjemnie 
- Dobrze 
Kiedy wróciłem do domu zobaczyłem Ilone z brzuchem :
- Jak to możliwe
- Przyspieszyłam czas bo czekanie mnie dobija 
-Nie można tak
- A ty zmyj czarny kolor z paznokci,kolczyki wyciągnij,i zmień kolor włosów a i musimy zmienić to mieszkanie 
- Nie nie nie nie nie a ten zamek ma 16 wieków za sobą 
Wtedy Daria weszła :
- O urocze jak się jednacie meble przywiozłam 
- Co ?
-No nie widzicie jak tu pusto 
- O ja zaklęcie nie podziałało wnoś 
- Pomożesz mi
- No 
Faktycznie nie trzeba było się denerwować bo fajnie mieć rodzinę i dom ale swojego wizerunku nie zmienie

środa, 25 maja 2011

Matczynność

Po ,,małych" kłopotach udałam się do domu Klausa
sprawdzić czy u nich wszystko w pożadku.Gdy dotarłam
zobaczyłam że Pamelo siedzi na krześle i wyjmuje z swojego
ciała kołki odrazu się poderwalam i uklekłam przed nim
i pomogłam mu je wyjmować oraz spytałam:
-Co się stało?Gdzie twój tata?Kto wam to zrobił
bo jak dopadne gnojka to mu z tyłka nogi powyrywam.
-Spokojnie mamo,spokojnie.Na pierwsze pytanie odpowiedz
brzmi napadli nas ludzie którzy zorientowali się kim jesteśmy.
Drugie tata przepytuje ocalałych ludzi skąd wiedzieli.Już
sobie poradziliśmyu więc nic nie musisz wyrywać.Przestać
się martwić mamo nic nam nie jest-powiedział mój syn
patrząc mi w oczy,a ja go przytuliłam
-Dobrze że jesteście cali
-Witaj kochanie-powiedział Klaus całując mnie w usta.
-Jesteś cały?
-To tylko ludzie nic mi nie zrobili
-Niewiedzieli że zadarli z najbardziej przystojnymi,silnymi
i szybkimi wampirami na świecie-powiedziałam przytulając 
się w Klausa i całując go po każdym przymiotniku
-Kocham cię-powiedział 
-Ja ciebie też-zaczeliśmy się namiętnie całować, aż...
-Możecie to robić ale nie przymnie-powiedział Pamelo,a
ja zaczełam go łaskotać.Następnie Klaus zaczął łaskotać
mnie.Po 5 sekundach leżałam na ziemi śmiejąc się,a chłopcy
mnie gilgotali.  

wtorek, 24 maja 2011

Nowy dom

W sobotę przyszedłem z pogrzebu prapraprapraprapraprapra babci i dziadka :
- Myślałam że będzie ci smutno ?!
- No ale wiesz co mi pra dziadkowie zafundowali !
- Nie a coś było
- Nom 16 wieczny zamek 16 sypiali,8 łazienek,2 salony i podziemne lochy 
Ucieszyłem się jak nigdy dotąd w sobote była przeprowadzka ale musiałem złożyć swój podpis.Spakowane było wszystko.Mieszkanie zostało opustoszone nawet Raffaelo chyba się cieszył bo mruczał.Kiedy dotarliśmy na miejsce zdziwiliśmy się :
- Okej zamek jest a gdzie reszta bo ja tu nic nie widzę
- Coś musiało się stać - pomyślałem- cho idziemy do urzędu zamków 
Po kilku minutach znalezniśmy się na wieży :
- De eminikardis et erakenzipulus ??? - powiedziała sekretarzyka (Tak w czym mogę służyć )                      Drzwi się otworzyły i stanął nie wielki facecik który powiedział :
- Tak czym mogę..
Nie dokończył boja go podniosłem i powiedziałem 
- Fajną wille nam daliście
- O pan Akryl
- Akryliusz a to moja koleżanka Daria Salvatore
- A tak rozumiem o przykro mi zapomnieliśmy o niej już za chwile z  umeblowaniem ???
- Hmm..Tak,ale średniowiecznym 
- AREBAKEMISS DEMBINKO - już prosze wrócić i życzę miłego dnia 
Wtedy pokazał palcem abym poszedł do niego :
- Słuchaj ile my się znamy ?
- Wystarczająco długo - odpowiedziałem 
- Widzisz mój pan chce mieć głowe wampira nad kominkiem czy możesz..
- Tyś chyba z konia spadł i nie lał ja tego nie zrobię ale może być inna głowa ?
- Może ale wampira 
- Okej mam jednego w podziemiach ale nie wiem 
- A chcesz aby się wszyscy dowiedzieli o twojej siostrze Acme ???
- Przemyśle to 
Moja siostra miała dziecko z wampirem pełnokrwistym a w moim królestwie to nie było dobre.Dlatego upozowałem wypadek do strefy dusz.





poniedziałek, 23 maja 2011

Pokojówka

Gdy wróciliśmy do NASZEGO domu zobaczyliśmy
jaki był bałagan w NASZYM pokoju i wezwaliśmy
pokojówke.Pokojówka ta pochodziła z Francji i nie
umiała ani po Polsku ani po Angielsku ale co to dla
wampira skoro w kilka sekund możemy nauczyć się
języku.W domach starszych wampirów często są
ludzie gdyż oni bardziej słuchają się od wampirów.
Ludzie ci chcą stać się wampirami i my zależności
od cech danej osoby przemieniamy albo nie.Ta
pokojówka nazywa się Anaisse Mohtenie jej
rodzice kilka lat temu zgineli i 2 lata temu w
wieku dwudziestu pięciu lat tu zaczeła pracować.
-Vous pouvez nettoyer ici-spytalam się jej co
znaczy mogłabyś tu posprzątać
-Oui, madame-tak,pani
-Je vous remercie-dziękuje
-Twój francuski jest piękny kochanie-powiedział
Klaus leciutko całując mnie w usta,a ja mu
odpowiedziałam tym samym.W pewnym
moencie chodz skóra wampira jest mocna
przeciełam sobie noge.Nawet nie zwróciłam na
to uwage ale Anaisse  i owszem  wziela i tatychmiast
schowała sobie do kieszeniu skrwawiony kawałek teraz
pewnie go wyliże aby stać się niesmiertelną.Jest
to wystarczająca ilość krwi na to.

sobota, 14 maja 2011

Szybko i po sprawie

O 4 rano młody jeszcze spał obudziłem go :
- WSTAWAJ !!!!!!!!!!!!!!!
- Interemiesus et nauf !!!!
Co znaczyło : Idz ja mam szkołe i nie mam zamiaru wstawać przy 4 kwestii nocy.
Nie miałem wyboru o 7 obudziłem go zjadł śniadanie,następnie odwiozłem go do szkoły na moje szczęście chodził do tej samej szkoły.Zaczynając lekcję powiedziałem :
- To jest was nowy kolega Pierre (czyt.Piere)pochodzi z Francji jest uczniem z wymiany.Umie Polski bo jego matka jest Polką.
- Ok teraz usiądz koło Julki 
- We 
Nagle zobaczyłem  że coś rośnie pod podłogą i bam !!!!!!!!!!!! mroczna róża przewaliła podłogę :
- Dobra kto to ?!
- To ja 
- Pierre ???
- Nie rób tak !
- Bo co poskarży się pan mamusi ?
- A chcesz mieć pogadanke sam wiesz gdzie 
- Dobra już nie będę 
Po lekcji pojechaliśmy do domu wziąłem wszystkie książki jakie miałem :
- No dobra ucz się ja cię przepytam i idziesz do Francjii 
- Co !?
- No 
- Nie no chyba żartujesz ?
- Nie ja nigdy nie żartuje 
 Wtedy moje ciało zrobiło się czerwone,włosy,ubranie hmm...to leprze niż niebieskie 
O 1 w nocy Etamiasz czyli Pierre był już wykończony i znikł to znaczyło że jest gotowy wiedziałem że będę musiał im się odwdzięczyć ale czekałem na odpowiedni moment...Więc poszedłem do łóżka i wreszcie mogłem się wyspać. 

Ale mam zmartwienia

Nie ma tu zadużo na tle seksualnym
ale nieradze czytać osobą poniżej
13 roku życia(rocznikowo 13
może być).I przepraszam za nadużywanie
słowa tors ale juz taka jestem.
Gdy byłam w piwnicy naprzeciwko mnie
stanął Klaus.Chciałam uciec ale był
szybszy i uderzył mną o ściane.
Nagle zaczął mnie namiętnie
całować.Gdy stracił orientacje ja nim
uderzyłam o ściane i pocalowałam. 

W kilka sekund znaleźliśmy się w 
willi Klausa.Ja siedziałam na stole,a 
mąz całował mnie najpierw po szyji 
następnie jechał coraz niżej.Następnie 
wylądowałam na drugim końcu stolu
przy okazji rzucając wszystkie 
przedmioty z niego.Naszym ostatnim
przystankiem było łóżko.Jeszcze
nigdy się tak nie czułam.Było
wspaniale.Po wszystkim jeżdząc 
ręką po nagim torsie Klausa 
zobaczyłam co się stało z tym pokojem.
10 szklanych butelek z krwią ze stołu
spadła i się roztrzaskała,na każdym
kawałku ściany było wgniecenie.Łóżko
na którym leżeliśmy było załamane, a
nóżki były połamane.Obrazy które
kosztowały bardzo, bardzo dużo 
było zniszczone.Popatrzyłam
w oczy mężowi.Były roześmiane,takie
piękne.
-Tak cię nienawidze że aż kocham-
powiedziałam mu na ucho
-Ja ciebie też najdroższa-powiedział 
i pocałował mnie w czoło
Wtedy przypomniałam sobie jak mnie
bił i zniknełam z tamtąd poszłam do parku.
Wyciągnełam z pod ławki mój blog rysunkowy
i zaczełam rysować co mi na myśl przyjdzie.
Za każdym razem rysowałam Klausa.Klaus,
Klaus,Klaus!Nagle znalazłam się w lesie, a obok
mnie stał on.
-Kochanie...-przerwałam mu
-Posluchaj mnie kocham cię ale też boję.Zawsze
gdy mnie calujesz czuje tylko miłość ale 
gdy popatrze ci w oczy widze jak mnie uderzasz 
i czuje to drugie-powiedziałam i usiadłam przy
drzewie.Nagle zaczełam płakać.Podciągnelam 
nogi pod głowe i się skuliłam.
-Przepraszam-i usiadł obok mnie-Jestem hamem.
Jestem wstrętny.Jestem podły.Jestem odraząjcy.Ale..
ale cię kocham nad wszysytko i...-nie zdąrzył dokończyć
gdyż zaczełam go całować.

 
   

czwartek, 12 maja 2011

Człowiek uczy się całe życie...ALE PO ŚMIERCI TO PRZESADA !!!!

Kiedy wstałem o 8 rano w ziołem prysznic,zjadłem śniadanie poszedłem z rafaello na spacer,zabiłem kilkoro aniołów mogłem pójść na zakupy w sklepie spotkałem takiego chłopaka który patrzył się na mnie dziwnie po powrocie zapytałem :
- Czy ja wyglądam dziwnie ???
- Wiesz  gdyby nie kolczyk w języku tunele w uszach czerwone oczy i czerwona grzywka wyglądałbyś normalnie - odpowiedziała Daria 
- HAHAHA ubaw po pachy naprawde ide muszę uczyć 
- Uczyć ???? przecież ty masz 1256 lat i po co ci nauka ???
- Nie mówiłem ci ???
- Nie a o czym 
- O dzisiaj o północy będę nauczał młode upadłe aniołki jak zabijać,robić trucizny i wiele innych rzeczy
- To żeby zabijać trzeba się nauczyć
- Dokładnie !
- Nigdy was nie zrozumie,idę do Chrisa bo od tego mnie głowa boli !
Daria wyszła a ja uczyłem się nagle zadzwonił dzwonek otworzyłem drzwi a tam stał 14 letni chłopiec :
- Akryliusz ?
- Nie 
- Eleonora mnie do ciebie wysyła 
- Co ?!
chwyciłem za komórke wpisałem numer
"Ave iperemusinet aterekonus Delko ? "
" Ave ave dekomirkus asus etonuminikris bardestess "
Teraz dopiero skojarzyłem że to mój siostrzeniec to była katastrofa najpierw kot teraz on nie no i jak tu się uczyć.O 23 przyszła Daria :
- No cześć nie śpisz ??
- Nie myśle 
-Nad czym za godzine masz nauki
- I siostrzeńca 
- Co ?!
- Moja siostra Eleonora powiedziała że mam się nim zaopiekować dopóki nie zmądrzeje i nie zapełni obowiązków spoczywających na Upadłych aniołach.
Daria poszła spać a ja na nouki co z tego wyniknie  dowiem się jutro.

wtorek, 10 maja 2011

Myślisz że mnie pokonasz-nowonarodzony

Słuchałam muzyki gdy nagle do mojego pokoju
wlazł wampir.Nie byle jaki wampir tylko
nowonarodzony.Ale co to dla mnie.
-Witam-powiedział
-Witam.Moge spytać co robisz w moim
pokoju.Bo ja nie mam napisane na
drzwiach ,,Zapraszam każdego wampira
w odległości 5 km"
-Mam przekazać wiadomość od...-
niedokończył zdania gdyż ja powiedziałam:
-Powiedz temu wampirowi że ma sam
się pojawić.
-Chrisa powiedział cytuje
Jeśli myślisz że mnie pokonasz to sie grubo mylisz
-po tych słowach zniknął
"Chris, Chris pomyślałeś chodz troche
zostawiając mi tą wiadomość
jeśli myślisz że się wystraszyłam  to
ty się grubo mylisz.Nie pokonasz
mnie nawet jak wypijesz całą
krew Klausa, a potem Pamelo.,,
Napisałam to na kartce i zostawiłam
pod domem Chrisa.Wściekłam się
koszmarnie.Jak on śmie tak
myśleć.Wie jak jestem silna. 

piątek, 6 maja 2011

No i co teraz ???

Kiedy zaczynałem lakcje za oknem był jakiś facet nie mogłem zobaczyć bliżej bo nie wiedziałem kto to jest zaczynając lekcje powiedziałem :
- Dziendobry 
- Dziendobry
- Okej to teraz się popytamy
I jakaś ucięta głowa poturlała się po klasie :
- Wez mnie !!
I wszedł właściciel głowy wyją strzelbę i bum !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!strzelił ostatnio doszedłem do wniosku że wszyscy się na mnie zmówili uczniowie odwieźli mnie do szpitala.Następnego dnia obudziłem się na sali operacyjnej nagle poszedł pasek i zamiast pibipbipb to było słychać piiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiiii.Odwieźli  mnie do kostnicy zadzwoniłem po Darie a ona zjawiła się w try miga i poszliśmy do domu kazałem zamknąć ją na klucz :
- Do pokoju !!!
- Bo co mi zrobisz ?!
- Nic do siebie 
- Aleee
- Już
- Nienawidzę  cię  wiesz !!!
- Tak tak tak 
-Wiesz że  z tąd ucieknę ?
- Teraz nie 
Zrobiłem barykadę z noży,róż, sofy,kanapy telewizora,mojego łóżka moich zabawek do tortur.
Po godzinie tort czekoladowo,wiśniowo wampirzy był gotowy.Nastroiłem do stołu barykada już nie wytrzymała i poszła wtedy Daria zobaczyła ciasto a ja powiedziałem :
- Wszystkiego najlepszego !!!!!
Po chwili przyszli jej przyjaciele zabawa była fajna i poszedłem do Ilony bo przypomniałem sobie że mam jej pomagać w laleczkach voodoo przeprosiłem Darie i już mnie nie było u niej fajnie się je robiło ale najlepsze było i tak zrobienie komuś ból.Po 1 w nocy wróciłem a tam porządek no nie mogłem uwierzyć własnym oczom pierwszy raz po imprezie ale nie wiedziałem czy tan porządek to dobrze czy źle moich zabawek do tortur nie było a Daria spała w najlepsze  nie mogłem ją dobudzić więc poszedłem do Ilony,Aleks i Eryka aby pomogli mi ich szukać o 4 znaleźliśmy je były w domu Amesa.To taki facet który wierzy w magie voodoo i jest kanibalem siedzi w zamknięciu.Po znalezieniu wszystkiego udaliśmy się do domu aby wreszcie zasnąć

Ile jestem warta

-Wstawaj zaraz spóźnisz się do szkoly Witek!!-po tych
słowach zeskoczył z łóżka
-Co?Gdzie?Jak?-powiedział Witek oszołomiony
-Muszisz iść.Do szkoły.Szybko-odpowiedziałam na
jego pytania
-Aha to wyjdz z pokoju muszę się przebrać
-Ale szybko ja muszę załatwić sprawy na mieście.A,
ty nadal nie dorobiłeś drugiej pary kluczyków do domu-
po tych słowach wyszłam z pokoju
-Dobra, chodz-powiedział Witek wychodząc z domu
-Ja biore kluczyki
-Jak tam chcesz-podał mi kluczyki,a ja zamknełam
drzwi i zniknełam
Byłam w drodze do domu Chrisa gdy droge zastąpił mi...
Damon we własnej osobie
-Cześć-powiedział
-Witaj, braciszku.-po tych słowach mnie przytulił-Co ci?
-Ostatnim razem się klóciliśmy i nie przytuliłem cię
bo wiem co możesz czuć po 1 roku przy Klausie
-Łał nie ma świąt,a jesteś miły
-Jak to nie ma świąt jest 21 czerwca więc twoje urodziny.
-Tak szybko to mineło.A te miłe słowa zamiast prezentu
prawda?
-Tak
-A to dziękuje
-Prosze
-Pa braciszku kochany
-Pa starsza siostro
Jestem pod domem Chrisa o dawna szykowałam tą mowę.
Puk puk zapukałam do jego drzwi.
-Już idę-otworzył drzwi i odrazu chciał je zamknąć lecz
podstawiłam nogę między drzwi,a framuge
-Musimy pogadać-rzuciłam ostro
-Wejdź-powiedział.Natychmiast weszłam i usiadłam
w salonie który był urządzony dosyć nowocześnie.Jak
na wampira oczywiście.-Krwi
-Zwierzęcej
-Oczywiście
-To poprosze-W kilka sekund był już zpowrotem.Ubrany był
dziś jak zawsze elegancko.Miał szare spodnie,czarną bluzke
na której mial marynarke, szarą.-ile Klaus ci zapłacił?
-Dużo
-Ile?-podeszląm do niego i udeżyłam nim o podłoge.Nasze twarze
dzieliły  milimetry
-Dużo
-Narazie jest przyjemnie ale to się może skończyć
Teraz to on zaatakował i uderzył mną o ściane ale nie potrwało
to długo, gdyż następnie ja rzuciłam nim o fotel i przycisnełam
jego głowe do oparcia.
-Gadaj ile jest warte zdradzenie mnie?
-Dostalem milion euro-po tych słowach opadłam na podłoge
i zaczełam płakać
-Ja na jednej karcie mam tyle , a mam ich chyba dwadzieścia-
zaczełam się śmiać przez łzy-żegnaj
Uciekłam bieglam w wampirzym temie więc żaden człowiek mnie
nie zobaczył.Gdy wróciłam do domu schowałam się pod łóżko.
Nie wiem dlaczego ale przestraszyłam się że osoba na której
mi zależało zrobila to co zrobiła.

czwartek, 5 maja 2011

Praca,stres i problemy nie z tego świata

Po uścisku podałem jej kawe i ona zaczęła opowiadać co się działo :
- I tak to wygląda,ale to już minęło  a ty 
- Co ja
- Zdarzyło się coś  ?
I zacząłem opowiadać o naszej nawiedzonej sąsiadce,o apokalipsie i wycieczce.
Wtedy jakby ktoś dobił do drzwi otworzyłem a tam stali bracia Salvatore powiedziałem :
- Rachunki mam załatwione 
- Kto to - powiedziała Daria z łazienki
- Komornik
- Acha 
- A to bracia Salvatore 
- Co ?!
Kiedy Daria to usłyszała wysunęła kły i zaczęła się jadka nagle ktoś zadzwonił do drzwi otworzyłem a tam stała Ilona z moim kociaczkiem :
- Hej 
- Hej 
- To twój ??
- Rafaello co ty tam robiłeś 
- Co jaki Rafaello ??? - zapytała Daria 
- No kotek a państwu już dziękujemy 
- Wow jaki słodki
- Tylko go nie jedz !!!!
- Nie spoko ja nie lubie kotów
Oki ale zapomniałem na amen o krysztale musiałem zrobić lekarstwo :
- 1 korzeń abilejtusa
- 2 wiadra soku z krwi czarnej wiedzmy ( wiadro to 0,5 litra )
- Kark nietoperza 
- brylant 
- korzeń nabuchonodozora
Po tej mieszance przelałem ją do butelki i z chowałem w urnie którą miałem na oknie.W nocy mogłem spokojnie zasnąć bo nie bałem się jutrzejszego dnia kilka godzin później usłyszałem jak klamka się przekręca myślałem że to Daria wychodzi ale nie to nie była ona nagle pojawiła się w moim pokoju i powiedziałem :
- Co ty tu robisz ?!
- A ty ??
- Co można robić o 1 w nocy w piżamie na łóżku ???
- Acha oki chyba ktoś się włamał
Zadzwoniliśmy z Darią na policje weszliśmy do głównego pokoju i nie myliliśmy :
- Stać bo strzelam !!!!!!!!!!!!! - dawać kasę i wszystkie wartościowe rzeczy
- Nie nie nie nie ma tak 
- Dobra więc strzelam 
I tarafił we mnie a ja udawałem martwego Daria się wściekła i związała go najmocniej jak może kiedy próbowałem wstać Daria mi jeszcze raz przyłożyła po całej akcji leżałem na sofie a Daria szykowała mikrture na gojenie się ran.Powiedziała :
- Sorry za walnięcie ale mam plan
- I co mam go straszyć ??
- Otóż to 
Spodobał mi się ale byłem zmęczony i poszedłem spać.

Próba ucieczki nr 2(udana)

-Widziałem jak rozmawiasz z tym facetem z ruchu
oporu-powiedział Pamelo gdy weszłam do domu
-Nie wiem o czy mówisz kochanie-powiedziałam
stanowczym głosem
-Wiesz i to dobrze-w ułamek sekundy znalazłam się
przy nim i popatrzyłam mu w oczy które zapadały
w trans
-Zapomnisz że mnie tak widziałeś i że kiedykolwiek
odczarowałam się z krwi ludzkiej.Byłam na 
spacerze powtórz-powiedziałam do Pamelo 
który był zaczarowany przeze mnie.Powtórzył
a następnie udaliśmy się do domu
Wtorek:
-Ktoś nas atakuję wstawaj kochanie-powiedział Klaus
budząc mnie.A ja odrazu wbilam w niego z dwa litry
werbeny
-Dobranoc.Weźcie coś z nim zróbcie ja ide wymiotować
krwią ludzką-powiedziałam
Gdy byłam w łazience zaatakował mnie Pamelo.
-Jak mogłaś to zrobić tacie-powiedział uderzając
mnie z liścia w twarz.I znów zapadł w trans.
-Pójdziesz do lochówi przykujesz się tam.
Z transu wyjdziesz wtedy gdy ktoś cię
uwolni.A,teraz idz.-powiedziałam
-Tak jest pani-powiedział i poszedł do lochów,
a ja zaczełam wymiotować aby w moim
organizmie nie było ani kropelki.
-Ja idę już do mojego domu zajmijcie sie
wszytkim-powiedziałam do dowódcy
ataku na dom Klausa
-Dobrze-powiedział , a ja najpierw poszłąm na
polowanie na zwierzęta oczywiście.
Gdy zapolowałam na jelenia poszłam do domu ,
a tam spotkalam zapracowanego Witka:
-Cześć-powiedziałam do niego
-DARIA!!!!-po tych słowach przytuliliśmy się po
przyjacielsku i tak minął mi dzień

środa, 4 maja 2011

Wziąść prowiant i kase czyli wycieczka

Rano szykowałem się na wycieczkę do miasta horrorów w Wygiełzowie o 7 rano była zbiórka po przeczytaniu obecności udałem się z klasą do autokaru nagle szarpnęło nami i wszyscy zaczęli krzyczeć :
- AAAAAAAAAAAAA pproszę ppana tu jest coś nie tak - powiedział Marek
Sięgnąłem po gwizdek i uspokoiłem klasę :
- Spokojnie to jest część horror city więc usiądźcie.
Uczniowie usiedli ale mnie nie przekonuje ta część przedstawienia stanowczo.
Kiedy byliśmy na miejscu powiedziałem :
- Okej teraz dobierzcie się w pary i za mną jeżeli się zgubicie będą was dręczyć koszmary bo jak mówi legenda był tu cmentarz blablabla.
Zaczęliśmy od   nawiedzonego domu babci Pajet  kiedy o 12 powiedziałem :
- Oki teraz idziemy zwiedzać grobowce i nawiedzony dom masakry 
- Nie beze mnie - odpowiedziała cała klasa chórkiem
Pomyślałem że dzieci pójdą na lody z panią Ludwiczkom a ja rozejrzę się po starym domu coś było nie tak jak na moje myślenie obeszłem cały dom i nie znalazłem wejścia więc kopnąłem w jakąś ścianę.i nagle hokus pokus otworzyły się zwiedziłem cały do wszedłem na górę i był tam jakiś kryształ nagle "Y" i upadłem na ziemie nie mogłem się ruszyć jakby mnie to osłabiało zjawiła się Ilona nie wiem jak tu się znalazła :
- Co ty tu robisz ???
- Opalam się 
- Aha 
- Wez ten kamień szybko 
- Oki oki
- O dzienks 
Schowała go do torby a ja opuściłem dom w autobusie nagle coś mnie wzięło zaczynałem się zwijać z bólu :
- Co panu jest ???
- Co nie nic mi nie jest to tylko mały ból
Wtedy zobaczyłem że Wanda ma ten kryształ
Nagle przestało i zapytałem :
- Gdzie zdobyłaś ten pierścień ?
- Ładny prawda 
- Tak tak bardzo 
Kiedy przyjechałem do domu zaczołem o nim czytać 
Tybatiminiusz- kryształ różowy chroniący przed duchami,zjawami i śmiercią
Oki okazało się że jest na to lekarstwo ino trzeba je pić codziennie ale z czego to dziadostwo się zrodziło.Nagle ktoś zapukał do drzwi pod drzwiami zobaczyłem małego kotka persa i była kartka :
Proszę się nim zaopiekować u mnie nie ma warunków bardzo proszę.
Pomyślałem że go wezmę do siebie najpierw zadzwoniłem do weterynarza później do mojego kolegi który ma sklep ze zwierzakami po rzeczy dla niego za 2 godziny przywieźli ale ja nie sądzę aby tak warty kot został komuś nieznanemu oddany przeczuwałem Nikole.

wtorek, 3 maja 2011

Plan i kolacja z dziewczyną syna

-Jaką sukienke ubrać niebieską czy czerwoną-spytałam Klausa
-Czerwona jest lepsza.A,ja mam wziąć czarny czy
biały garnitur-spytał Klaus
-Biały-odpowiedziałam mu idąc do garderoby się przyszykować
Gdy zeszłąm wszystko było gotowe czekaliśmy tylko na naszego
gościa Jessice.Mam nadzieje że jest godna mojego syna.Bo
widać że jest w niej po uszy zakochany.Ubrał nawet ten
popielaty garnitur który mu kupiłam.Wygląda w nim pięknie.
Tak dorośle i czarująco.Nagle usłyszałam dzwonek do drzwi.
Pamelo otworzył i weszła wysoka,oczywiście blondynka
(tu u nas rodzinne że zakochujemy się w blondynach ,a
męzczyźni w blondynkach).Oczy miała leciutko czerwone.
Widać było że pije ludzką krew i jest uparta ale to
dobrze orzynajmniej się będzię się dawała ustawiać po kątach
Pamelo.Na sobie miała białą długą sukienke.Usiedliśmy do stołu.
Kieliszki były wypełnione krwią ludzką.Rpzmawialiśmy o
wszystkim poprostu.O ludziach i ich zwyczajach,o wampirach
pijących ludzką krew i tych co piją zwierzęcą.
Gdy wieczór się skończył blondynka pojechała do swojej
rezydencji.Ja powiedziałam że idę na spacer ,a tak naprawde
poszłam na spotkanie z wysłannikiemruchu oporu przed Klausem.
-Witaj-powiedział Roberto mój syn-dobrze cię widzieć mamo
-Och witaj kochany jak tam u ciebie?
-A,dobrze.Przejdźmy do rzeczy.Kiedy można przeprowadzić
atak?
-We wtorek w domu będzię mało straży ale będę ja i Klaus
-To załatwione to do wtorku
-Wkońcu z tąd wyjade pa
-pa

niedziela, 1 maja 2011

Dzień,Noc.ale gdzie dzień ???

Pewnego razu wstałem w środe była 9 a ja miałem zaczynać lekcje o 10 więc jest ok na początku nie było nic niezwykłego zjadłem śniadanie i przebiegła pani Okocińska wdowa po Arturze krzycząc :
- Panie Witku panie Witku
- Co coś się stało
- A stało się stało jest 9.30 i od 4 godzin powinno świecić słońce a tu co gwiazdy ciemno normalnie nie normalnie APOKALIPSA
I poszła się modlić w swoim mieszkaniu faktycznie słońca nie widać ale z tą apokalipsą to chyba przesadziła i wtedy coś zaczęło się śmiać a mi się to nie podobało nie czekając dłużej wsiadłem do samochodu i zacząłem lekcje czy moi uczniowie nie widziały czegoś normalnego sprawdzając obecność zobaczyłem że nie było Kuby i Amelki więc zadzwoniłem do ich rodziców :
"Halo"
"Dzień dobry ja jestem witek nauczyciel Amielii czy coś się jej stało"
"Zle się czuje"
"Ach do widzenia"
Ale ja przeczuwałem   coś złego.Pobiegłem po pracy do mieszkania i rzuciłem wszystko i sprawdziłem w necie Czarny dzień - smutny,zły
Czarny dzień - magia voodoo polegająca na przysłonieniu okręgu słońca niebezpieczna grozi eksplozją
Po tym zdaniu jednak apokalipsa nie wiedziałem jednak kto za tym stoi i powtórnie zadzwoniłem do Kuby po 1 godzinie rozmowy wszystko mi wyśpiewał a ja powiedziałem mu jakie będą tego konsekwencje a on się rozpłakał i nie było jak do tego dotrzeć.Więc poszedłem do Francji bo tam mieści się nasza siedziba:
- Ave
- Kim jesteś ???
- Jestem Akryliusz panie i przybywam do was z poufną wiadomością
- Napewno bo jeżeli nie to stracisz głowę po raz kolejny !!!
- Wiem wiem 234 jak już
- No mów
- Jakiś 2 nastolatków wyczarowało nie wiem jak ochronę na słońce i to może się rozpaść
- Ochrona ???
- Nie słońce
- Dobrze dobrze poradzimy jakoś ale napewno to będzie dla nich nauczka.
Kiedy wróciłem do domu była 9 okazało się że czas się cofną.

Jak to mieć dziecko.

Klaus tak świetnie całuje ma takie słodkie
usta.Ja mu teraz odpłacam się całując najlepiej
jak moge.Mój najdroższy zaczął ściągać mi bluzke
więc zrobiłam to samo u niego.Jeżdziłam dłonią
po jego umięśnionym torsie ,a tu nagle:
-Moglibyście przynajmniej zamykać dzwi.
Moja dziewczyna może niepowinna was tak widzieć.
I odrazu mówie że to wampir-po tych słowach
wyszedł
-Od kiedy on ma dziewczyne?-spytałam Klausa
kładąc głowe na poduszcze ale rękę nadal miałam
na jego klacie
-Nie wiem-zaśmiał się-ma już 25 lat za miesiąc
będzie prawdziwym wampirem.Według ludu
już dawno powinien się ożenić.Ludzie
w jego wieku już mają dzieci.
-Idę z nim pogadać zaraz wracam -ubrałam
bluzke i poszłam do pokoju Pamelo.
-Cześć-powiedziałam pojawiając się 
znikąd na jego kanapie
-Tak, mamo?
-Chciałam się spytać od kiedy masz dziewczyne?
-Od niedawna.To już wszystko?
-Nie.Ile lat jest wampirem.
-400
-Kto ją przemienił?
-Chris
-Dobrze to wszystko.O której przyjdzie?
-O 20:00