Dziś są moje urodziny, więc dodaje specjalny post o tym jak poznałam Klausa.
Był to rok 1002 po śmierci Ottona III ja miałam sprawować władze.Lecz musiałam wyjść za mąż.Wybrano mi (podobno) przystojnego Henryk II Święty lecz nie chciałam więc uciekłam, a
Henryk II Święty i tak przejął władze.Po ucieczce z Niemiec wyjechałam do Francji.Umiałam tamtym język więc z łatwością wtopiłam się w tłum.Dowiedziałam się od znajomego mi wampira że właśnie tu w Paryżu pogrzebano ciało króla wampirów.Usłyszałam także że wybierają się uwolnić go, więc ja zabrałam się z nimi.Było tam dużo pułapek lecz moi towarzysze mieli już określony plan.Każdy z nas miał długie czarne płaszcze które oznaczały nasza wysoką pozycje w świecie wampirów.Bo nie wybrałam się z byle kim w podróż.Gdy doszliśmy do wielkiego pokoju z duzą ilością trumien, szukaliśmy odpowiedniej.W końcu znaleźliśmy trumne z bardzo pięknym mężczyzną w środku.
-To on-powiedział wampir obok mnie.Wyciągnełam kolek z jego serca.Po chwili usiadł i pooglądał swe ciało.
-Panie-powiedział wampir który stał po mojej drugiej stronie.Najpierw oni dwaj i kilka wampirów za mną klękło,a na koniec ja, ponieważ jestem najsilniejsza z tych wampirów
-Dziekuje-powiedział Klaus i podszedł do mnie-powstań madame-popatrzył na mnie ciekawym wzrokiem-jak zapewno sądze Daria Salvatore
-Tak mój panie
-Nie jestem dużo silniejszy od ciebie mów do mnie Klaus-przyglądał mi się przez chwile-Taka piękna kobieta nie powinna sama podróżowac po świecie
wtorek, 21 czerwca 2011
niedziela, 19 czerwca 2011
Nowy blog
Nie bójcie się ten blog będzie kontynuowany wraz Witkiem.
Nowy blog będzie o tematyce wilkołaków.Posty będę pisała
tam raz na tydzien i będe go pisała sama.Zapraszam http://white-wolf-of-sleep.blogspot.com/
Nowy blog będzie o tematyce wilkołaków.Posty będę pisała
tam raz na tydzien i będe go pisała sama.Zapraszam http://white-wolf-of-sleep.blogspot.com/
sobota, 18 czerwca 2011
Niewolnica
Byłam u Witka spytać co u niego.Widać że u niego też dzieją się ciekawe rzeczy.Tą świnie zakopaliśmy pod dębem.Gdzieś tu.. kurde nie ma go.Zobaczyłam pusta dziure po trumnie.W 2 sekundy znalazłam się
w domu.
-Gdzie jest ta świnia?-powiedziałam ostro
-To mój brat-powiedział,a mi się zrobiło czarno przed oczami
Obudziłam się w lochach w Florenci(skąd wiedziałam że tam-wiele razy zaprowadzałam
tam naszych wrogów).Byłam nafaszerowana werbeną więc wszystko mnie bolało.Czemu?
Czemu on?Czemu ja?Tyle pytań kłębiło mi się po glowie.Zapewne zaraz się wszystkiego dowiem,
gdyż usłyszałam że idą strażnicy.
-Idziemy!-powiedzieli i zakuli mnie w kajdany.Szliśmy długim korytarzem aż doszliśmy do wielkich
drzwi.Otworzyli je i ukazało się 7 tronów.Dwa największe i 5 mniejszych,a na nich Pierwotni oczywiście
-Klękaj-powiedział Patrick
-Nigdy-powiedziałam słodkim głosem
-Naprawde-powiedział i wstał-Wprowadzić-nagle dwóch strażników wprowadziło Cristal.Automatycznie klękłam-tak myślałem
- Przebiłaś mojego syna kołkiem i wysłałaś go do nicości-powiedział Tom,ojciec Klausa.Nie odpowiedziałam bo mogłam tylko wrednie odpowiedzieć.-zapewnie nic nie powiesz.ODPROWADZIĆ!
Znów wróciłam do lochów i mogłam jedynie podsłuchiwac rozmowe Klausa i Patricka
-Możesz se wziąc swoją żonke ale najpierw musze się na niej odegrać-powiedział oczywiście
Patrick
-Oczywiście bracie-więcej już nie chciałam słyszeć.Zamknełam oczy i zaczełam płakać.Wiedziałam
jak Patrick chce się odegrać.Nie mam szans uciec są silniejsi,szybszi i starsi ode mnie.
-PATRIC CIĘ WZYWA-powiedział sytażnik.Wstałam i dałam się zakuć.Gdy doszliśmy do JEGO
pokoju ON pojawił się przed nami i kazał mnie odkuć
-Wiesz po co cię wezwałem-oczywiście że wiedziałam
-Tak ale nigdy nie dam ci przyjemności
-Zawsze musze działać szantażem?Jeśli nie ty to twoja córka-po policzku spłyneła mi jedna łza i wpiłam się w jego usta
Kilka godzin później wstałam i zaczełam płakać
-Jeszcze ci nie wybaczyłem ale było nieźle wiem dlaczego Klaus tak cie pragnie-powiedział i zaczął sie ubierać
w domu.
-Gdzie jest ta świnia?-powiedziałam ostro
-To mój brat-powiedział,a mi się zrobiło czarno przed oczami
Obudziłam się w lochach w Florenci(skąd wiedziałam że tam-wiele razy zaprowadzałam
tam naszych wrogów).Byłam nafaszerowana werbeną więc wszystko mnie bolało.Czemu?
Czemu on?Czemu ja?Tyle pytań kłębiło mi się po glowie.Zapewne zaraz się wszystkiego dowiem,
gdyż usłyszałam że idą strażnicy.
-Idziemy!-powiedzieli i zakuli mnie w kajdany.Szliśmy długim korytarzem aż doszliśmy do wielkich
drzwi.Otworzyli je i ukazało się 7 tronów.Dwa największe i 5 mniejszych,a na nich Pierwotni oczywiście
-Klękaj-powiedział Patrick
-Nigdy-powiedziałam słodkim głosem
-Naprawde-powiedział i wstał-Wprowadzić-nagle dwóch strażników wprowadziło Cristal.Automatycznie klękłam-tak myślałem
- Przebiłaś mojego syna kołkiem i wysłałaś go do nicości-powiedział Tom,ojciec Klausa.Nie odpowiedziałam bo mogłam tylko wrednie odpowiedzieć.-zapewnie nic nie powiesz.ODPROWADZIĆ!
Znów wróciłam do lochów i mogłam jedynie podsłuchiwac rozmowe Klausa i Patricka
-Możesz se wziąc swoją żonke ale najpierw musze się na niej odegrać-powiedział oczywiście
Patrick
-Oczywiście bracie-więcej już nie chciałam słyszeć.Zamknełam oczy i zaczełam płakać.Wiedziałam
jak Patrick chce się odegrać.Nie mam szans uciec są silniejsi,szybszi i starsi ode mnie.
-PATRIC CIĘ WZYWA-powiedział sytażnik.Wstałam i dałam się zakuć.Gdy doszliśmy do JEGO
pokoju ON pojawił się przed nami i kazał mnie odkuć
-Wiesz po co cię wezwałem-oczywiście że wiedziałam
-Tak ale nigdy nie dam ci przyjemności
-Zawsze musze działać szantażem?Jeśli nie ty to twoja córka-po policzku spłyneła mi jedna łza i wpiłam się w jego usta
Kilka godzin później wstałam i zaczełam płakać
-Jeszcze ci nie wybaczyłem ale było nieźle wiem dlaczego Klaus tak cie pragnie-powiedział i zaczął sie ubierać
piątek, 17 czerwca 2011
Jak sparaliżować człowieka ???
Po obiedzie Ilona powiedziała :
- Wiesz jutro przyjdzie moja kuzynka
- Acha 3 zjawy ???
- Nie ona nie ma mocy
- Co
- No jeszcze jej nie emituje
Poszedłem do dzieci aby im o tym powiedzieć.Były niezbyt szczęśliwe bo jeszcze nigdy nie miały do czynienia z normalnym człowiekiem.Pobiegłem szybko po Aleks :
- Hej
- Hej dawno się nie widzieliśmy
- Nim gdzie Damian
- A nie wiem
- Wiesz co mam wrażenie że on nie chce z tobą być
- Myślisz bo wiesz odkąd powiedziałam mu że jestem w ciąży to się inaczej zachowuje
- Acha ale nie o tym mowa
- To o co ci chodzi
Opowiedziałem jej całą historie a ona nie wiedziała co ma robić i ja miałem ręce zwiazane.
CDN...
Administracja
Witam ja i Witek prosimy aby wy nasi czytelnicy zostawiliście
chociaż jeden komentarz po przeczytaniu najnowszych postów.
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękujemy.
Witek & Daria
chociaż jeden komentarz po przeczytaniu najnowszych postów.
Za wszelkie komentarze serdecznie dziękujemy.
Witek & Daria
czwartek, 16 czerwca 2011
Wydostane się z tąd ale potrzebuje pomocy.
Obudziłem się w moim wirtualnym łóżku poszedłem do pracy i w tedy mnie natchnęło światłość oddziela światy :
wirtualny,normalny,magiczny,mroczny i kiedy przeciągniesz światłość nad ciemną strefą otworzy się przejście do innego świata ale do którego w każdym świecie jest inna światłość więc i tu też będzie ale gdzie.Pomyślałem kiedy ja grałem w The sims 3 światłość była na skalnym wybrzeżu ale to było średniowiecze i się tam przeniosłem i tak moja moc była za słaba aby się stąd wydostać.Nie było jej tam więc gdzie może być ???.Wtedy przypomniało mi się zebrałem ją tylko gdzie mój sim..a w domu nad rzeczką :
- asumanka red blu : hej mogę od ciebie od kupić światłość ?
- awenamira da szou panka le ble ; nie ale jeżeli dasz mi przystępną cenę możemy to przedyskutować !!!
- Ele le ble - Ile ?
- Serena miana tok zim : za 123 simoleony
- Sterec : stoi
Po zebraniu monet wreszcie mogłem zabrać się do roboty.Rzuciłem kulą i pa byłem w moim świecie.Wtedy przyszła Ilona :
- Hej kotku wyzdrowiałeś
- Tak ale jak było
- Fajnie
- Gdzie dzieci ??
- O idą moja rodzina obsypała je prezentami a u ciebie nic się nie zdarzyło ???
- Nie jest ok
Zemsta
Leżałam przytulona do męża.
-Poradzimy sobie.Wszystko będzie dobrze-powiedziałam do
Klausa
-Jeśli już żyjesz to... tak wszystko będzie dobrze-powiedział
Nagle usłyszałam płacz z pokoju obok
-Dlaczego Cristal płacze!!!-powiedziałam do kotka
-Gdy ciebie nie było Patrick zrobił COŚ Cristal
-Dopadnę gnojka u go zabije-powiedziałam i zaczęłam
się pakować-są w Florencji wiem-wyprzedziłam go i
zniknęłam.Od razu pojawiłam się na lotnisku.Troche to
potrwa zanim pojawię się we Włoszech, a tak wymyśle
plan.
Kilka godzin później
Jestem w domu.Moje kochane Włochy.Niestety musze tu zabić
jednego z najsilniejszych wampirów.Miałam przy sobie ten sam
kołek którym Elijah mnie przebił.Super szwagier po prostu.
Jestem na miejscu.Piękny dom.Nagle stanął przede mną on
Patrick.
-Witam szwagierko przyszłaś tu by wrócić do nicości-powiedział
szwagier
- Nie. Mio signore przyszłam tam wysłać ciebie- uśmiechnełam się.
Zaczeła się walka dostałam w bok ale się nie poddałam i po 5 minutach
walki wygrałam.Był silniejszy ale ja sprytniejsza.
W klka sekund pojawiłam się pod naszym domem w Polsce z ciałem w
rękach.
-Trzeba go pochować-powiedziałam ostrym tonem
*Mio signore-mój panie
-Poradzimy sobie.Wszystko będzie dobrze-powiedziałam do
Klausa
-Jeśli już żyjesz to... tak wszystko będzie dobrze-powiedział
Nagle usłyszałam płacz z pokoju obok
-Dlaczego Cristal płacze!!!-powiedziałam do kotka
-Gdy ciebie nie było Patrick zrobił COŚ Cristal
-Dopadnę gnojka u go zabije-powiedziałam i zaczęłam
się pakować-są w Florencji wiem-wyprzedziłam go i
zniknęłam.Od razu pojawiłam się na lotnisku.Troche to
potrwa zanim pojawię się we Włoszech, a tak wymyśle
plan.
Kilka godzin później
Jestem w domu.Moje kochane Włochy.Niestety musze tu zabić
jednego z najsilniejszych wampirów.Miałam przy sobie ten sam
kołek którym Elijah mnie przebił.Super szwagier po prostu.
Jestem na miejscu.Piękny dom.Nagle stanął przede mną on
Patrick.
-Witam szwagierko przyszłaś tu by wrócić do nicości-powiedział
szwagier
- Nie. Mio signore przyszłam tam wysłać ciebie- uśmiechnełam się.
Zaczeła się walka dostałam w bok ale się nie poddałam i po 5 minutach
walki wygrałam.Był silniejszy ale ja sprytniejsza.
W klka sekund pojawiłam się pod naszym domem w Polsce z ciałem w
rękach.
-Trzeba go pochować-powiedziałam ostrym tonem
*Mio signore-mój panie
środa, 15 czerwca 2011
Spotkanie po latach...
Ilona wraz z dzieciakami poszli do domu Ilony a jakąś impre a ja nie poszedłem bo byłem chory na ospe :(((.
Nagle ktoś zastukał drzwiami ale zanim doszedłem to zostały one wyważone obróciłem się w piach i spadłem ze schodów.To był Gabriel anioł który walczy w imię Boga :
- Zostałeś mi jeszcze ty na tym świecie
- Złap mnie
Wyciągnął piorun i strzelił w Darii zdjęcie ze wszystkimi których zna ale miał cela bo strzelił w moją głowe.
- Nie no przesadziłeś
wyciągnąłem zza siebie sztylet i próbowałem w niego trafić w końcu mi się udało ale wstał złapał mnie i przeniósł
mnie do jakiegoś ciemnego miejsca nie wiedziałem gdzie jestem mogłem się ruszać ale nie wiedziałem dokąd ide.
Nagle rozpętało się światło i coś spadło na ziemie chyba.Okazało się że to była światłość ale poco ona upadłemu aniołowi wyciągnąłem ją z wora i wyrzuciłem była ona tak silna że przecięła ciemnice i wydostałem się na powierzchnie.Ale innego świata wiem że to zagrzmi głupio ale do gry The sims 3 pomyślałem że to Sience - Fiction czy ten świat już całkiem oszalał ale to była..Jutrzenka wieś gdzie mieszkałem ale zamiast mojego zamku stał tam normalny dom.I byłem wirtualny to nie do pomyślenia moja rodzina również była wirtualna ale co najgorsze byłem normalny ;((( O nie a oni nie pamiętali tego że ja jestem upadłym aniołem.
Była już 20.00 i nie miałem siły aby znaleźć sposób na wyjście z tam tond jak gdyby nigdy nic poszedłem spać ale dlaczego akurat do gry The Sims 3 a nie do np.Assasina czy Gothica 3 ???
wtorek, 14 czerwca 2011
Przyszłość
Jest tu pięknie choć może nawet śmietnisko jest dla mnie teraz piękne.
Wszystko tylko nie nicość.Mam nadzieje że tam już nie wróce.Nigdy.
Nienawidze pierwotnych.Chociaż to oni teraz rządza wampirami.
My teraz jesteśmy nikim.Ale to sie zmieni.Nie dam sobą pomiatać tak
samo myśli Klaus.Tylko trzeba zabić pierwotnych.Moich teściów i
szwagrów.Nie robie to tylko dla siebie ale też dla wszystkich wampirów.
Rządzenie ich jest bardzo srogie i nieprzyjemne dla naszej rasy.Już
my lepiej rządziliśmy niż oni.Rano byłam u Witka przywitać się ,a
później byłam przywitac się z dziećmi.Są piękni.Zmienili się i to o
wiele.W końcu stali się wampirami.Moje skarby.Ja teraz nie jestem
sobą.Zmieniłam się i to bardzo ale nie na dobre tylko na gorsze.Nie
jestem już tą wesołą,a czasami wredną wampirzycą.Teraz jestem
słaba jak człowiek musze to zmienić bo inaczej nie pokonamy
pierwotnych.Ciemność tylko to widze gdy zamykam oczy dlatego
nie śpie.Bo się boje. Tyle tylko moge bać się.Mam tyle lat ,a
ja jestem...jestem straszna.
Wszystko tylko nie nicość.Mam nadzieje że tam już nie wróce.Nigdy.
Nienawidze pierwotnych.Chociaż to oni teraz rządza wampirami.
My teraz jesteśmy nikim.Ale to sie zmieni.Nie dam sobą pomiatać tak
samo myśli Klaus.Tylko trzeba zabić pierwotnych.Moich teściów i
szwagrów.Nie robie to tylko dla siebie ale też dla wszystkich wampirów.
Rządzenie ich jest bardzo srogie i nieprzyjemne dla naszej rasy.Już
my lepiej rządziliśmy niż oni.Rano byłam u Witka przywitać się ,a
później byłam przywitac się z dziećmi.Są piękni.Zmienili się i to o
wiele.W końcu stali się wampirami.Moje skarby.Ja teraz nie jestem
sobą.Zmieniłam się i to bardzo ale nie na dobre tylko na gorsze.Nie
jestem już tą wesołą,a czasami wredną wampirzycą.Teraz jestem
słaba jak człowiek musze to zmienić bo inaczej nie pokonamy
pierwotnych.Ciemność tylko to widze gdy zamykam oczy dlatego
nie śpie.Bo się boje. Tyle tylko moge bać się.Mam tyle lat ,a
ja jestem...jestem straszna.
poniedziałek, 13 czerwca 2011
To mnie tu nie ma
Rano przyszedł list od ciotki Alianny była sknerą,pedantką ale jaką bogatą a wszystko przez jej 1546 męża bo ona jest najstarszym Upadłym aniołem był malutki problem poczta nie działa tak szybko jak w innym świecie i jej wizyta wypadała dzisiaj o 12.01 ( zawsze była dokładna ) a to za 2 godziny :
- dzieciaki wstawać
- Tak ojcze
- No
- Coś się stało kochanie ???
- Ciocia Alianna przyjeżdża
- Ta sknera
- No
- Brać się do roboty sprzątamy !!!
O 11 wszystko było posprzątane a ja poszedłem po płatki róż do ciasta.
Upiekłem ciasto pięknie pachniało ale oklapło więc wziąłem pompkę i na pompowałem je ale nie próbujcie tego w domu naprawdę nie radze.Wreszcie była 12.01 ale gdzie ciocia już minęło 13,7 sekund ???.
Naglę pojawiła się smuga światła i stanęła starsza pani w sukience z 15 wieku w włosach spiętych w kok :
- Witaj ciociu
- Akryliuszu
- O to moja rodzina
- Ilona,Wensdey i Pabsley moje pociechy
- Ile macie lat ?
- 14 droga ciociu - matko
- Ale te dzieci wychowane mają coś ze szlachty hahaha
- To ty jesteś szlachtą - powiedziała po cichu Ilona
- Teraz ci tego nie wytłumacze..Zaraz toja jestem szlachcicem ???
- Dzięki twojemu 1547 wuju
- A co z tamtym ?
- Umarł
- Dlaczego to mnie nie dziwi ???
- Wyborne ciasto.
Nic nie odpowiedziałem bo wiedziałem o co cioci chodzi chodziło jej o księgę śmierci według starej legendy ten kto ją ma może panować nad życiem lub śmiercią a ona uważała że kto nie jest Upadłym aniołem ten jest niczym.
sobota, 11 czerwca 2011
Uratowana
60 lat później
Boje się tu jest ciemność.Ja..ja szaleje.
Tyle lat mineło 100,200 ,a może więcej.Dlaczego mnie nie znaleźli.
Czemu?Ja...ja nie moge taka wielka pustka nic nie ma...nic nie ma,
zupelnie nic.Tylko ja i ciemność.Dlaczego mnie nie znaleźli, może
oni mnie zakopali.Napewno.Mam nadzieje że dzieci i Klaus są
bezpieczni.Tu jest strasznie.Ja królowa nie wiem co sie dzieje.
Ciemność, tylko to widze.Nie ma już nic.Crystal,Pamelo,Klaus
kocham ich tak mocno.Jak pierwotni sie wydostali.Kto ich ożywił.
Serce tak boli.Ból,dawno takiego nie czułam.Miłość to jest
coś pięknego już nigdy jej nie poczuje.
Nagle stało się coś...coś...tak jakbym otworzyła oczy.Jasność.
Widze słońce ono świeci.Ja żyje.I wtedy zobaczyłam postać nad
sobą.Przypomniałam sobie słowa pewnbwj pisarki która napisała
prawdziwą historie chodz ludzie myśleli że to tylko bajka.(oczywiście
oprócz śmierci mojego męza i tego że nosi stary prochowiec bo
chodzi ubrany normalnie),,Włosy ma jasne.Prawie białe.Sterczą mu
na głowie.Oczy ma bardzo niebieskie...Jaskrawoniebieskie " to prawda
tak wygląda.On jest porostu piękny wygląda na 20 latka tak dawno
go nie widziała.Ale nic sie nie zmienił.Nadal jest taki sam.Kocham
go.Przytuliłam się do niego i zaczełam płakać.
-Tam było strasznie-powiedziałam,a on wziął mnie na ręce
-Wiem kotku-zasnełam mu na ramionach.
Gdy sie obudziłam byłam w bardzo pięknym mieszkaniu.Wszystko
było elektryczne.Wystarczyło powiedziec np.aby zaświecić światło
wystarczyło powiedziec światło.
-Jak sie czujesz-powiedział Klaus i pogładził mnie po czole.
-Teraz już lepiej-powiedziałam martwym głosem
-Tak mi przykro-powiedział
-To nie twoja wina-i znów zaczełam płakać.
-Spokojnie-położył się obok i mnie przytulił-już nikt nie zrobi
ci krzywdy
Zapraszam na nowy zwiastun Przed Świtem warto obejrzeć
http://www.mtv.pl/news/zwiastun-przed-switem-rozkodowany/
Boje się tu jest ciemność.Ja..ja szaleje.
Tyle lat mineło 100,200 ,a może więcej.Dlaczego mnie nie znaleźli.
Czemu?Ja...ja nie moge taka wielka pustka nic nie ma...nic nie ma,
zupelnie nic.Tylko ja i ciemność.Dlaczego mnie nie znaleźli, może
oni mnie zakopali.Napewno.Mam nadzieje że dzieci i Klaus są
bezpieczni.Tu jest strasznie.Ja królowa nie wiem co sie dzieje.
Ciemność, tylko to widze.Nie ma już nic.Crystal,Pamelo,Klaus
kocham ich tak mocno.Jak pierwotni sie wydostali.Kto ich ożywił.
Serce tak boli.Ból,dawno takiego nie czułam.Miłość to jest
coś pięknego już nigdy jej nie poczuje.
Nagle stało się coś...coś...tak jakbym otworzyła oczy.Jasność.
Widze słońce ono świeci.Ja żyje.I wtedy zobaczyłam postać nad
sobą.Przypomniałam sobie słowa pewnbwj pisarki która napisała
prawdziwą historie chodz ludzie myśleli że to tylko bajka.(oczywiście
oprócz śmierci mojego męza i tego że nosi stary prochowiec bo
chodzi ubrany normalnie),,Włosy ma jasne.Prawie białe.Sterczą mu
na głowie.Oczy ma bardzo niebieskie...Jaskrawoniebieskie " to prawda
tak wygląda.On jest porostu piękny wygląda na 20 latka tak dawno
go nie widziała.Ale nic sie nie zmienił.Nadal jest taki sam.Kocham
go.Przytuliłam się do niego i zaczełam płakać.
-Tam było strasznie-powiedziałam,a on wziął mnie na ręce
-Wiem kotku-zasnełam mu na ramionach.
Gdy sie obudziłam byłam w bardzo pięknym mieszkaniu.Wszystko
było elektryczne.Wystarczyło powiedziec np.aby zaświecić światło
wystarczyło powiedziec światło.
-Jak sie czujesz-powiedział Klaus i pogładził mnie po czole.
-Teraz już lepiej-powiedziałam martwym głosem
-Tak mi przykro-powiedział
-To nie twoja wina-i znów zaczełam płakać.
-Spokojnie-położył się obok i mnie przytulił-już nikt nie zrobi
ci krzywdy
Zapraszam na nowy zwiastun Przed Świtem warto obejrzeć
http://www.mtv.pl/news/zwiastun-przed-switem-rozkodowany/
piątek, 10 czerwca 2011
Nowy rozdział
Po powrocie z słonecznej Francji trochę się nam przedłużyło bo to miał być wyjazd na 2 tygodnie po powrocie do domu ja już miałem 2035 a moja żona 1342 dzieci 234 czyli ja mam 30,żona 30,dzieciaki po 14 lat...Nie pytajcie jak to możliwe bo sam na wet nie wiem :
- I jak wam podobał się wyjazd - zapytałem,Ale Darii dalej nie było może się zgubiła po drodze ?
- Fajnie
- Wyjazd był wyborną myślą drogi ojcze - powiedziała stanowczym głosem Wensdey
- Kochanie nie jedz więcej ślimaków nadziewanych okej ?
Te dzieci za szybko dojrzewają stanowczo ale niedługo ktoś zapukał do drzwi to była Cristal :
- Dzieńdobry
- He.
- Ja jestem Cristal
- Ale ty wyrosłaś
- Nie ma czasu
- A co się stało
- Mama umarła
- Spokojnie jej nic nie będzie
Wtedy pomyślałem dlaczego ?
Ale to nie było moje zmartwienie tylko gdzie ja dam dzieci do gimnazjum ???
Już jedną nauczycielke wysłali do szpitala na ONION tam gdzie przyjmują groźnie chorych ale na psychike.
Wtedy pomyślałem że w górach na strzeżonym terenie jest opactwo mroku i tam mogliby się uczyć.Nazajutrz podpisałem wszystkie papiery i można zaczynać.Szkoła ta wyglądała jak Uniwersytet i to z 16 wieku.No to tylko zostaje nam czekać.
Pierwotni
Mimo tego co tupisze to nie koniec.
-Wszytskiego najlepszego-powiedziałam do 6 letniej już Crystal.Chodz
z wyglądu ma już 18 lat nadal jest moją małą kruszyną.Za 2 i pół roku
stanie sie prawdziwym wampirem.Ma 172cm zwrostu i jest bardzo szczupła.
Ma długie kręcone blond włosy i niebieskie oczy.Chlopcy za nią szaleją ,a ja
ich odganiam.Jestem po prostu matką.
-Dziękuje mamo-powiedziała
-To ode mnie ,od taty i od Pamelo-otworzyła wieko,a tam był piękny srebny
wisiorek pokryty diamentami.
-Jest piękny dziękuje mamo
-Prosze bardzo
Od razu chciała go zawiesić sobie na szyje więc jej pomogłam.Było jej pięknie.
Poszłam z nią do lustra bo chciała się przejrzeć.Gdy tylko sie zobaczyła
oszalała z radości , skakała po czym się da, tuliła mnie i całowała.
Wtedy to poczułam już dawno nie czułam tego zapachu przecież Klaus ich
wszystkich zabił całą jego rodzine.Całą 6 on jedyny pozostał więc jak to możliwe.
Nie mam jak zawołać mojego męza bo wyjechał w ważnej sprawie.Jestem silna ale
z nimi sobie nie poradze.Od nich wszystko sie zaczeło nikt oprócz kogoś z nich ich
nie pokona dlatego Klaus ich zabił.Oczywiście nie dokońca bo ich,Klausa,mnie i
moje dzieci nie tak łatwo zabić trzeba kołek z specialnego drzewa.Kotek odzyskał
tylko 6 dla swojej rodziny.
-Uciekaj-powiedziałam Crystal.Lecz było za póżno.Oni stali tuż przemną.Zabójczo
piekni.Nie ma piękniejszych od nich.Oczywiście ich oczy jak oczy Klausa są niebieskie.
Zacytuje ,,niebieski to kolor śmierci".Bo oni nie mieli zwykłych niebieskich oczu
oni mieli bardzo,bardzo jasne niebieskie oczy.-Zostawcie nas nic wam nie zrobiliśmy-
powiedziałam.Wiedzialam że Crystal po raz pierwszy zobaczyyła strach w moich
oczach lecz to nie byl strach o mnie ,a o nią.Straszliwie się boe że coś jej zrobią
-Klaus nas zabił, a my zabijemy jego bliskich-powedziała siostra Klausa.Najwyzsza
brunetka.
-Ale my nic wam nie zrobiliśmy-powiedziałam
-Ale on tak Dario.Zawsze byłaś odwazną osobą-powiedział ojciec mojego męza
-Zrobie wszystko ale zlitujcie sie nad moimi dziećmi-powiedziałam
-Wszystko.A więc dobrze-podała mi kołek z drzewa śmierci-zabij się-powiedziała
niska blondynka.
-Mam gwarancje że nic nie zrobicie moim dziecią-powkiwali tylko głowami-więc
dobrze-Crystal nie zdąrzyłą zaeragować.A, ja czulam z początku ból, nastepnie
już nic nie czułam była ciemność.Nikt nie słyszał moich krzyków.Byłam sama na tym
świecie i nikt mi nie mógł pomuc.
-Wszytskiego najlepszego-powiedziałam do 6 letniej już Crystal.Chodz
z wyglądu ma już 18 lat nadal jest moją małą kruszyną.Za 2 i pół roku
stanie sie prawdziwym wampirem.Ma 172cm zwrostu i jest bardzo szczupła.
Ma długie kręcone blond włosy i niebieskie oczy.Chlopcy za nią szaleją ,a ja
ich odganiam.Jestem po prostu matką.
-Dziękuje mamo-powiedziała
-To ode mnie ,od taty i od Pamelo-otworzyła wieko,a tam był piękny srebny
wisiorek pokryty diamentami.
-Jest piękny dziękuje mamo
-Prosze bardzo
Od razu chciała go zawiesić sobie na szyje więc jej pomogłam.Było jej pięknie.
Poszłam z nią do lustra bo chciała się przejrzeć.Gdy tylko sie zobaczyła
oszalała z radości , skakała po czym się da, tuliła mnie i całowała.
Wtedy to poczułam już dawno nie czułam tego zapachu przecież Klaus ich
wszystkich zabił całą jego rodzine.Całą 6 on jedyny pozostał więc jak to możliwe.
Nie mam jak zawołać mojego męza bo wyjechał w ważnej sprawie.Jestem silna ale
z nimi sobie nie poradze.Od nich wszystko sie zaczeło nikt oprócz kogoś z nich ich
nie pokona dlatego Klaus ich zabił.Oczywiście nie dokońca bo ich,Klausa,mnie i
moje dzieci nie tak łatwo zabić trzeba kołek z specialnego drzewa.Kotek odzyskał
tylko 6 dla swojej rodziny.
-Uciekaj-powiedziałam Crystal.Lecz było za póżno.Oni stali tuż przemną.Zabójczo
piekni.Nie ma piękniejszych od nich.Oczywiście ich oczy jak oczy Klausa są niebieskie.
Zacytuje ,,niebieski to kolor śmierci".Bo oni nie mieli zwykłych niebieskich oczu
oni mieli bardzo,bardzo jasne niebieskie oczy.-Zostawcie nas nic wam nie zrobiliśmy-
powiedziałam.Wiedzialam że Crystal po raz pierwszy zobaczyyła strach w moich
oczach lecz to nie byl strach o mnie ,a o nią.Straszliwie się boe że coś jej zrobią
-Klaus nas zabił, a my zabijemy jego bliskich-powedziała siostra Klausa.Najwyzsza
brunetka.
-Ale my nic wam nie zrobiliśmy-powiedziałam
-Ale on tak Dario.Zawsze byłaś odwazną osobą-powiedział ojciec mojego męza
-Zrobie wszystko ale zlitujcie sie nad moimi dziećmi-powiedziałam
-Wszystko.A więc dobrze-podała mi kołek z drzewa śmierci-zabij się-powiedziała
niska blondynka.
-Mam gwarancje że nic nie zrobicie moim dziecią-powkiwali tylko głowami-więc
dobrze-Crystal nie zdąrzyłą zaeragować.A, ja czulam z początku ból, nastepnie
już nic nie czułam była ciemność.Nikt nie słyszał moich krzyków.Byłam sama na tym
świecie i nikt mi nie mógł pomuc.
wtorek, 7 czerwca 2011
Nie radze zaczynac z monarchą
Leże z Klausem w łóżku i rozmawiamy:
-Jak damy na imię naszemu bobasowi-powiedział Klaus głaskając moj brzuch
-Jeśli to dziewczynka to Crystal ,a chłopiec...
-DAVIDE
-Kocham cie-powiedziałam i pocałowałam o w usta
-Ja cie też
Nagle na dworze usłyszeliśmy krzyki kobiet.Napewno cos się stało.Tylko jaki
idiota mógł by nas zaatakować.Może wiedzą że jestem w ciązy i dlatego jestem
słabsza
-Zostań tu-powiedział kotek.Posłuchalam go ale podeszłam do okna.Mimo że
to sie dzialo daleko ja wszystko widziałam i słyszałam.Wiedziałam kto to.
Przyszedł to po zemste.Każdy ma do niej prawo ale jak ja takiego dopadne
to dlugo nie pożyje na tym świecie.Jest wiele starszych odemnie wampirów
ale ja zawsze byłam silniejsza i szybsza.Dlatego zosytałam królową.Jeszcze
zanim poznałam mojego męza wszyscy mnie nazywali księzniczką.Bo byłam
nią naprawde.Jeszcze zanim stałam się pełnym wampirem mój tata był
cesarzem ,a moja mama cesarzową.W wieku 16 lat(wtedy to już był wiek
dzisiejszy lat 30) moji rodzice zostali przemienieni i tak potem powstałam ja.
Mam nadzieje że wiadomo jak się robi dzieci więc nie musze tłumaczyć
spraw seksualnych.Tak własnie zostałam dhampirem,a następnie wampirem.
Nie załuje niczego z mojego życia albo inaczej nie życia.Bo wkońcu moje
serce nie bije.
Na polu bitwy odbywała się zacięta walka Chris nie miał szans z moim
kotkiem więc wziął za rywala mojego syna.Pamelo jeszcze nie przeszedł
pełnej przemiany będzie ona dopiero za 2 miesiące w jego 26 urodziny.
Ma jeszcze troche czasu ale zobaczylam że sobie radzi.Właśnie skręcil
kark mojemu byłemu kochankowi i zapałką go podpalił.Klaus już zabił
10.Z boku przyglądał się wampir stary,starszy ode mnie o niedużo nawet
lat.Klaus chcial się nim zając ale nie zdązył i tylko krzyknał
-Nie radze zaczynać z monarchą-i pojawił się w naszym pokoju przytulając
mnie.-Kocham cie
-Ja ciebie 100 razy bardziej
-Nie prawda-zaśmiał się
-Jesteś wspaniały- powiedziałam
Mój brzuch był już duży bo u wampirów ciąza trwa 2 miesiące więc szybciej
niż normalna ludzka ciąza
-Jak damy na imię naszemu bobasowi-powiedział Klaus głaskając moj brzuch
-Jeśli to dziewczynka to Crystal ,a chłopiec...
-DAVIDE
-Kocham cie-powiedziałam i pocałowałam o w usta
-Ja cie też
Nagle na dworze usłyszeliśmy krzyki kobiet.Napewno cos się stało.Tylko jaki
idiota mógł by nas zaatakować.Może wiedzą że jestem w ciązy i dlatego jestem
słabsza
-Zostań tu-powiedział kotek.Posłuchalam go ale podeszłam do okna.Mimo że
to sie dzialo daleko ja wszystko widziałam i słyszałam.Wiedziałam kto to.
Przyszedł to po zemste.Każdy ma do niej prawo ale jak ja takiego dopadne
to dlugo nie pożyje na tym świecie.Jest wiele starszych odemnie wampirów
ale ja zawsze byłam silniejsza i szybsza.Dlatego zosytałam królową.Jeszcze
zanim poznałam mojego męza wszyscy mnie nazywali księzniczką.Bo byłam
nią naprawde.Jeszcze zanim stałam się pełnym wampirem mój tata był
cesarzem ,a moja mama cesarzową.W wieku 16 lat(wtedy to już był wiek
dzisiejszy lat 30) moji rodzice zostali przemienieni i tak potem powstałam ja.
Mam nadzieje że wiadomo jak się robi dzieci więc nie musze tłumaczyć
spraw seksualnych.Tak własnie zostałam dhampirem,a następnie wampirem.
Nie załuje niczego z mojego życia albo inaczej nie życia.Bo wkońcu moje
serce nie bije.
Na polu bitwy odbywała się zacięta walka Chris nie miał szans z moim
kotkiem więc wziął za rywala mojego syna.Pamelo jeszcze nie przeszedł
pełnej przemiany będzie ona dopiero za 2 miesiące w jego 26 urodziny.
Ma jeszcze troche czasu ale zobaczylam że sobie radzi.Właśnie skręcil
kark mojemu byłemu kochankowi i zapałką go podpalił.Klaus już zabił
10.Z boku przyglądał się wampir stary,starszy ode mnie o niedużo nawet
lat.Klaus chcial się nim zając ale nie zdązył i tylko krzyknał
-Nie radze zaczynać z monarchą-i pojawił się w naszym pokoju przytulając
mnie.-Kocham cie
-Ja ciebie 100 razy bardziej
-Nie prawda-zaśmiał się
-Jesteś wspaniały- powiedziałam
Mój brzuch był już duży bo u wampirów ciąza trwa 2 miesiące więc szybciej
niż normalna ludzka ciąza
poniedziałek, 6 czerwca 2011
Ach Rodzina
Rano po pracy poszedłem do zamku Darii bo zapomniałem że chciała mi coś powiedzieć :
- Hej Pamelo jest Daria ?
- Tak
- O cześć
- No co to za ważna sprawa ?!
- O jestem.........w.............CIĄŻY !!!
- I to tyle ?
- No nie cieszysz się
- Ja nie okazuje uczuć
- A zapomniałam
Poszedłem do domu bo już było pózno i bam :
- Pabsley co ty robisz ?
- O hej tato uczę się przechodzić przez drzwi
Nagle coś spadło z dachu to Wensdey :
-Co ty robisz
- O ucze sie
- czego ?
-Ile razy trzeba spaść aby złamać kark
- I co
- To już mój 1574 raz
Ach rodzina pomyślałem i poszedłem na obiad.Nagle ktoś zadzwonił do drzwi to listonosz :
- Poczta
- Uszanowanko panie przesyłka z Irlandii do pana Witka
- To ja
- Podpisać, i odebrać a i jeszcze 300 złotych się należy
- Moment
I Wensdey spadła listonosz nie wiedział co zrobić ma i zemdlał a dzieciaki poszły odrabiać zadanie,a skoro leżał nieprzytomnie to to 300 zł nie było mu potrzebne i zadzwoniliśmy po karetkę przyjechała za 30 minut otworzyliśmy paczkę a tam stał koń czarny jak noc ale to jakaś bajka bo...JEDNOROŻEC ?????
Co to my Little pony była jakaś kartka : Drogi wnusiu i dzieciaczki to jest Homer opiekujcie się nim.
Ciocia Petronia
Krew i niespodzianka
Szłam właśnie do domu wyczułam krew.
To jedna oznaka byłam głodna.Klaus
był w środku i tam była też jego przekąska.
Ale była tam też jeszcze jedna osoba.Człowiek.
To było pewne.Wchodziłam przez drzwi i znów
nasiliło się.Ten zapach jest taki kuszący.Piękny,
ludzie mdlą na jej widok,a dla nas to było jedzenie.
Klaus właśnie kończył swoją przekąske.
-Chcesz czuje że jesteś glodna-powiedział Klaus
-Jestem bardzo głodna-powiedziałam i rzuciłam
się na swoją ofiarę .Gdy skończyłam wytarłam
usta o rękaw.Mam tyle lat że nauczyłam się nie
brudzić ust i spłyneła mi tylko kropla.Mój mąż
zaczął klaskać.
-Brawo zmieniłaś poglądy-powiedział objął mnie i
pocałował w głowe
-Ludzie to nie my to nasze jedzenie-powiedziałam
odwracając się i całując go w usta
-Łał kobieta zmienną jest
-Nie narzekaj
-Oj uwierz nie narzekam-i zaczeliśmy się namiętnie
całować-Jesteś piękna-mówił między pocałunkami
-Jesteś wspaniały-wyszeptałam mu w ucho.
-WRÓCIŁEM-powiedział Pamelo.Od razu go przytuliłam
i powiedziałam jak mi przykro i że widziałam co
z nim robili wilkołaki.
-Nic mi nie jest mamo-powiedział Pamelo-jestem cały.
Nie płacz-wtedy zobaczyłam że po policzku spływają
mi łzy.
-No idź na pewno chcesz się przebrać-powiedziałam
z łzami szczęścia w oczach
Jestem w łazience patzre na test ciązowe i NIESPODZIANKA
To jedna oznaka byłam głodna.Klaus
był w środku i tam była też jego przekąska.
Ale była tam też jeszcze jedna osoba.Człowiek.
To było pewne.Wchodziłam przez drzwi i znów
nasiliło się.Ten zapach jest taki kuszący.Piękny,
ludzie mdlą na jej widok,a dla nas to było jedzenie.
Klaus właśnie kończył swoją przekąske.
-Chcesz czuje że jesteś glodna-powiedział Klaus
-Jestem bardzo głodna-powiedziałam i rzuciłam
się na swoją ofiarę .Gdy skończyłam wytarłam
usta o rękaw.Mam tyle lat że nauczyłam się nie
brudzić ust i spłyneła mi tylko kropla.Mój mąż
zaczął klaskać.
-Brawo zmieniłaś poglądy-powiedział objął mnie i
pocałował w głowe
-Ludzie to nie my to nasze jedzenie-powiedziałam
odwracając się i całując go w usta
-Łał kobieta zmienną jest
-Nie narzekaj
-Oj uwierz nie narzekam-i zaczeliśmy się namiętnie
całować-Jesteś piękna-mówił między pocałunkami
-Jesteś wspaniały-wyszeptałam mu w ucho.
-WRÓCIŁEM-powiedział Pamelo.Od razu go przytuliłam
i powiedziałam jak mi przykro i że widziałam co
z nim robili wilkołaki.
-Nic mi nie jest mamo-powiedział Pamelo-jestem cały.
Nie płacz-wtedy zobaczyłam że po policzku spływają
mi łzy.
-No idź na pewno chcesz się przebrać-powiedziałam
z łzami szczęścia w oczach
Jestem w łazience patzre na test ciązowe i NIESPODZIANKA
sobota, 4 czerwca 2011
Tarapaty
Nagle obudziłem się w jakiejś hali siedziałem przywiązany do krzesła i związanym sznurem nasączonym ludzką krwią nawet nie wiedziałem że to mnie niszczy :
-DARIA !!!!!!!!!!!!!!!!
- Witek
- O elo szybka jesteś
-No hej złapali cię ?
- No
- Ha ha ha śmiech na sali prosze księdza
- A pro po księdza kto to
- O to łowca mroku zabija urywa głowy i sprzedaje pózniej wyrywa serce i je je
- Co to nieustraszeni ?
- No można tak powiedzieć dzięki temu może być silniejszy
- Od ciebie
- Nie przeginaj !
- Cisza - powiedział facet
Przyszło 12 wampirów i ją związało znowu
Przyszło 12 wampirów i ją związało znowu
Strasznie brzydki był matko :
- Wiesz znam chirurga plastycznego
Nagle uruchomiła się machina i błysło światło a tak na marginesie to chyba były żarówki firmy OSRAM bo świeciły jak psu jajca...
Ale tak na serio okazało sie że to Anioły przyszły mi na ratunek chyba :)))
- Przyszliście mi pomóc ?
- Nie chcieliśmy zobaczyć wasz koniec hahahaha
- Nie ten adres Daria masz plan ?
- Nie a co ty masz
- No
Daria jak formuła 1 pociągła z sznur i złamała drąg i spadł ale na mnie !Daria się niezle wściekła a ja jej pomogłem po wszystkim zadzwonił do mnie Ilona :
- Gdzie ty jesteś obiad stygnie
- Zara bede
Wszystkich związaliśmy i uciekliśmy na obiad.Ale wiedzieliśmy że to nie koniec.Kiedy wziołem prysznic okazało się za mi płuca wgniotło a serce wyglądało jak naleśnik.Cyba Daria mi się już odwdzięczyła.
Chaos
Chaos zapanował nad światem od dnia
ujawnienia tajemnicy.Wiele wampirów
zaczeło atakować swoich,upadłych aniołów
i oczywiście ludzi.Ludzie zaczeli na nas
polować gdyż niewiedzieli jak to przyjąć.
Istnieją potwory.Tak nas okreslają mają
troche racji no bo jak inaczej nas nazwać
skoro zabijamy ludzi,mamy nad ludzka
siłe,jesteśmy szybsi od samochodów.
Tak mozna powiedzieć że potwory to
dobra nazwa.Mnie też schwytali i teraz...
teraz jestem tu przywiązana do krzesła
sznurami nasaczonymi werbeną.Palą
mnie ręce.Za mną odwrócony tyłem,
nieprzytony,tak jak ja uwiązany
sznurami byl Klaus.Nagle ktoś wszedł
był to mężczyzna około 30.Był wysoki
miał czarne włosy i brązowe oczy.Był
chudy i wysoki.Niech nie myslą że z nami wygrali
o nie to my jesteśmy siłą,a oni to tylko zwierzyna
teraz to rozumiem oni nie są lepsi od
nas my jesteśmy ich panami
oni to tylko wielka kupa mięsa która się
pożywiamy.Facet wiął krzesło i usiadł
naprzeciwko mnie i powiedział:
-Ile masz lat?-spytał
-26
-Ta jasne ile naprawde masz lat?
-26-uderzył mnie w twarz miałam w sobie
werbene więc zabolało/
-Gadaj
-2202-szczeka mu odpadła-za dwa tygonie będą
moje 2203 urodziny
-A ten za tobą?
-10000 może więcej nigdy mój mąż nie chciał
mi powiedziec ile ma lat ale napewno jest
starszy ode mnie.-powiedziałam słodko
-Ile jest wampirów na świecie-spytał
-Nie wiem.Dużo-gdy on mnie przepytywał
ja rozerwałam więzy teraz zaczynałam rozwiązywać
Klausa
-Kto jest z was najsilniejszy
-On i ja-powiedziałam i wgryzłam się mu w szyje.Od razu
zasztrzyk energi.Wszedł akurat inny człowiek więc
na niego rzucił sie Klaus.Wytarłam swoje usta.
-Chodzmy już-powiedziałam
-Dobrze
ujawnienia tajemnicy.Wiele wampirów
zaczeło atakować swoich,upadłych aniołów
i oczywiście ludzi.Ludzie zaczeli na nas
polować gdyż niewiedzieli jak to przyjąć.
Istnieją potwory.Tak nas okreslają mają
troche racji no bo jak inaczej nas nazwać
skoro zabijamy ludzi,mamy nad ludzka
siłe,jesteśmy szybsi od samochodów.
Tak mozna powiedzieć że potwory to
dobra nazwa.Mnie też schwytali i teraz...
teraz jestem tu przywiązana do krzesła
sznurami nasaczonymi werbeną.Palą
mnie ręce.Za mną odwrócony tyłem,
nieprzytony,tak jak ja uwiązany
sznurami byl Klaus.Nagle ktoś wszedł
był to mężczyzna około 30.Był wysoki
miał czarne włosy i brązowe oczy.Był
chudy i wysoki.Niech nie myslą że z nami wygrali
o nie to my jesteśmy siłą,a oni to tylko zwierzyna
teraz to rozumiem oni nie są lepsi od
nas my jesteśmy ich panami
oni to tylko wielka kupa mięsa która się
pożywiamy.Facet wiął krzesło i usiadł
naprzeciwko mnie i powiedział:
-Ile masz lat?-spytał
-26
-Ta jasne ile naprawde masz lat?
-26-uderzył mnie w twarz miałam w sobie
werbene więc zabolało/
-Gadaj
-2202-szczeka mu odpadła-za dwa tygonie będą
moje 2203 urodziny
-A ten za tobą?
-10000 może więcej nigdy mój mąż nie chciał
mi powiedziec ile ma lat ale napewno jest
starszy ode mnie.-powiedziałam słodko
-Ile jest wampirów na świecie-spytał
-Nie wiem.Dużo-gdy on mnie przepytywał
ja rozerwałam więzy teraz zaczynałam rozwiązywać
Klausa
-Kto jest z was najsilniejszy
-On i ja-powiedziałam i wgryzłam się mu w szyje.Od razu
zasztrzyk energi.Wszedł akurat inny człowiek więc
na niego rzucił sie Klaus.Wytarłam swoje usta.
-Chodzmy już-powiedziałam
-Dobrze
piątek, 3 czerwca 2011
Śmiercionośna wycieczka
W sobote wyjechałem z moimi ucznami na wycieczke go Wenecji a moja rodzina pojechała do Francji na spotkanie z moją rodziną.W planie mieliśmy zwiedzić wulkan Euzebiusz był "nieaktywny"jak mówiła miejscowa ludność.Najpierw poszliśmy do hotelu aby się przygotować w tym hotelu straszyło bo Felicja zastałaby uduszona i zobaczyłem smugę dymu którą nikt nie wiedział tylko ja.Po 18 poszliśmy na wycieczkę same wejście na niego zajęło nam 2 godziny zdecydowaliśmy że zwiedzimy go od środka.Byłem rozkojarzony bo myślałem że to wilkołaki zabiły tych ludzi ale co tam robił Daniel.Nagle most się zawalił i Agnieszka spadła próbowałem ją wciągnąć ale coś mnie blokowało kazałem aby uczniowie wyszli na zewnątrz :
- Aga trzymaj się !!!
- No co pan !
Wreszcie ją wyciągnąłem i uciekliśmy z tamtego miejsca.Dotarliśmy do hotelu ale ja nie byłem spokojny bo cały czas się bałem co ten duch tutaj robi ?.Wenecja była pełna wampirów i niektóre wymcknęły nie z pod kontroli :
- Daria masz jakieś wampiry które chcą niszczyć ?
- Klaus,Pamelo a co
- Bo jeden mnie mało co a by mnie zabił
- Aha a gdzie jesteś ?
- W Wenecji
-Co
- No na wycieczce
- Ewakuuj się stamtąd te wampiry niszczą inne wampiry i upadłe anioły
- To znaczy że Aga jest czymś innym
- Jaka Aga
- Moja uczennica
- Nie musi
-Dobra dzięki kończe pa
Nie miałem co zrobić co był wyjazd 3 dniowy wtedy zaświtał mi pomysł ale potrzebowałem Darii.Poleciałem do Polski a konkretniej do lasu na południu Polski.
-Daria Eisenstein mówił że jeżeli zasuwasz szybciej od światła możesz cofnąć się w czasie lub na odwrót !
- I co z tego
- No to że szybciej czas popłynie do chwili kiedy jesteśmy w szkole po wycieczce
- Oki
- No to spoko za 2minuty Daria wróciła
-Dzienki odwdzięcze ci się jeszcze.
- Podobała się wycieczka - zapytała się wycieczka
- O tak
Byłem padnięty i wziąłem przykład z dzieci i poszedłem spać.
czwartek, 2 czerwca 2011
Powtórka z histori
-Cześć Witek to ja Daria mógłbys załączyć TVN24-
powiedziałma zalamanym głosem
Po pieciu minutach:
-Łał ale powtórka z histori-powiedział Witek-mamy
przechlapane
-Ale to wilkołaki spowodowały to nie nasza wina
-Jak to sie stało że twój syn sie tam znalazł
-Klaus go pewnie nie przypilnował ale to nie
rozmowa na telefon to pa
-Pa i powodzenia poprostu druga Rumunia.
-Kotek zaraz przyjdzie rada ubierz sie jakoś-
powiedział Klaus.Wtedy zauważyłam że
jestem w samym staniku i w majtkach
-Nie chcesz sie dzielić-nagle znalazł
się za mną i pocałował mnie w szyje
-Nie-szepnął mi do ucha
-I dobrze bo jestem tylko twoja-powiedziałam
całując go w usta
-No to ja lece ich przywitać bo już ich czuje-
powiedział kotek
I co ja mam się ubrać może czarną sukienke,a
może zieloną.Nie zieloną nie,a ubiore białą.
Zobaczyłam że jej nie spakowałam.Weszłam
do naszej garderoby.Mam tu wiele ciuchów ale
ja chodze w moich ulubionych ciuchach nie lubie
chodzić na zakupy.W końcu znalazłam granatową
krótką sukienke bez ramiączek.
powiedziałma zalamanym głosem
Po pieciu minutach:
-Łał ale powtórka z histori-powiedział Witek-mamy
przechlapane
-Ale to wilkołaki spowodowały to nie nasza wina
-Jak to sie stało że twój syn sie tam znalazł
-Klaus go pewnie nie przypilnował ale to nie
rozmowa na telefon to pa
-Pa i powodzenia poprostu druga Rumunia.
-Kotek zaraz przyjdzie rada ubierz sie jakoś-
powiedział Klaus.Wtedy zauważyłam że
jestem w samym staniku i w majtkach
-Nie chcesz sie dzielić-nagle znalazł
się za mną i pocałował mnie w szyje
-Nie-szepnął mi do ucha
-I dobrze bo jestem tylko twoja-powiedziałam
całując go w usta
-No to ja lece ich przywitać bo już ich czuje-
powiedział kotek
I co ja mam się ubrać może czarną sukienke,a
może zieloną.Nie zieloną nie,a ubiore białą.
Zobaczyłam że jej nie spakowałam.Weszłam
do naszej garderoby.Mam tu wiele ciuchów ale
ja chodze w moich ulubionych ciuchach nie lubie
chodzić na zakupy.W końcu znalazłam granatową
krótką sukienke bez ramiączek.
środa, 1 czerwca 2011
A to niespodzianka
W niedziele o 7 rano ktoś zastukał do zamku otworzyła Wensdey bo nie spała i przed drzwiami stała Acme i Avatar wiem głupie imię i to była jedna z tych rzeczy których go nie lubiłem ale to jeszcze nie koniec przyszła z synkiem 4 letnim Finiasem :
-Witaj słonko
Mała zaczęła krzyczeć że aż witraże spadły
- Co się dzieje
- Tato ta pani mnie straszy
- Akryliusz ale się zmieniłeś wiedze że masz dzieci pewnie z Matyldą
- Nie nie nie
- To z kim
-Pabsley,Ilona ruszać się
- To moja rodzina
-Ilona zjawa,Pabsley zjawa,Wensdey upadły aniołek
-CO ?
-Tak nie można
-Patrz na siebie jak się nie podoba to papatki
Poszli miałem wyrzuty sumienia że wyrzuciłem ich ale ktoś mnie nadal obserwował to była nie wiem kto nawet:
-Kim jesteś ?
- Jestem Albin mąż Ilony
- Co ?
- Momencik
- Ilona
Nie słyszała więc poszedłem do niej na 7 piętro w tym czasie dzieciaki zajęły się gościem nagle wysiadło światło DZIECIAKI podłączyły go do krzesła elektrycznego a to ciągnie dużo prądu :
- Wiesz że tu jest twój mąż ?!
- Co ???!!
- Nom choć to ci go pokarze
-Tak to mój były mąż
- Dzieciaki jest na 2000 vol a miało być na 1000 echh
- Co jesteśmy w przeszkolu
- Jak to były
- Słuchaj wróć do mnie a ty z kim się teraz zadajesz z jakimś 200 letni facetem
- Nie 200 letnim tylko mam 2056 lat jak już
- Wróć do swojego ogra a nie do Upadłego Anioła
- Dzieci jednak 2000 volt
- Spadaj dzieciaki pobawcie się z nim
- Dobrze matko
Zpomniałem o zaproszeniach na impreze mroku ładnie się ubrałem i rodzina impreza była wspaniała dostałem 1 statuetkę za zabicie jak największej ilości dzieci.
Subskrybuj:
Komentarze (Atom)