Rano przyszedł list od ciotki Alianny była sknerą,pedantką ale jaką bogatą a wszystko przez jej 1546 męża bo ona jest najstarszym Upadłym aniołem był malutki problem poczta nie działa tak szybko jak w innym świecie i jej wizyta wypadała dzisiaj o 12.01 ( zawsze była dokładna ) a to za 2 godziny :
- dzieciaki wstawać
- Tak ojcze
- No
- Coś się stało kochanie ???
- Ciocia Alianna przyjeżdża
- Ta sknera
- No
- Brać się do roboty sprzątamy !!!
O 11 wszystko było posprzątane a ja poszedłem po płatki róż do ciasta.
Upiekłem ciasto pięknie pachniało ale oklapło więc wziąłem pompkę i na pompowałem je ale nie próbujcie tego w domu naprawdę nie radze.Wreszcie była 12.01 ale gdzie ciocia już minęło 13,7 sekund ???.
Naglę pojawiła się smuga światła i stanęła starsza pani w sukience z 15 wieku w włosach spiętych w kok :
- Witaj ciociu
- Akryliuszu
- O to moja rodzina
- Ilona,Wensdey i Pabsley moje pociechy
- Ile macie lat ?
- 14 droga ciociu - matko
- Ale te dzieci wychowane mają coś ze szlachty hahaha
- To ty jesteś szlachtą - powiedziała po cichu Ilona
- Teraz ci tego nie wytłumacze..Zaraz toja jestem szlachcicem ???
- Dzięki twojemu 1547 wuju
- A co z tamtym ?
- Umarł
- Dlaczego to mnie nie dziwi ???
- Wyborne ciasto.
Nic nie odpowiedziałem bo wiedziałem o co cioci chodzi chodziło jej o księgę śmierci według starej legendy ten kto ją ma może panować nad życiem lub śmiercią a ona uważała że kto nie jest Upadłym aniołem ten jest niczym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz