Rano po pracy poszedłem do zamku Darii bo zapomniałem że chciała mi coś powiedzieć :
- Hej Pamelo jest Daria ?
- Tak
- O cześć
- No co to za ważna sprawa ?!
- O jestem.........w.............CIĄŻY !!!
- I to tyle ?
- No nie cieszysz się
- Ja nie okazuje uczuć
- A zapomniałam
Poszedłem do domu bo już było pózno i bam :
- Pabsley co ty robisz ?
- O hej tato uczę się przechodzić przez drzwi
Nagle coś spadło z dachu to Wensdey :
-Co ty robisz
- O ucze sie
- czego ?
-Ile razy trzeba spaść aby złamać kark
- I co
- To już mój 1574 raz
Ach rodzina pomyślałem i poszedłem na obiad.Nagle ktoś zadzwonił do drzwi to listonosz :
- Poczta
- Uszanowanko panie przesyłka z Irlandii do pana Witka
- To ja
- Podpisać, i odebrać a i jeszcze 300 złotych się należy
- Moment
I Wensdey spadła listonosz nie wiedział co zrobić ma i zemdlał a dzieciaki poszły odrabiać zadanie,a skoro leżał nieprzytomnie to to 300 zł nie było mu potrzebne i zadzwoniliśmy po karetkę przyjechała za 30 minut otworzyliśmy paczkę a tam stał koń czarny jak noc ale to jakaś bajka bo...JEDNOROŻEC ?????
Co to my Little pony była jakaś kartka : Drogi wnusiu i dzieciaczki to jest Homer opiekujcie się nim.
Ciocia Petronia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz