piątek, 29 kwietnia 2011

Podejrzana

Po ślubie nazajutrz wstałem radosny i uśmiechnięty zrobiłem sobie śniadanko i myślałem o Darii czy spędzi te 200 lat harówki.Nagle rozległ się dzwonek do drzwi a tam stała Ilona :
- No to jak przeprosisz mnie ???
- Nie wiem za co ?
- A pamiętasz jak uratowałam Ci życie ?
- A oto ci chodzi... NIE !!!
Wtedy jakby jej kolor oczu z niebieskiego stały się błękitne i pocałowała mnie w policzek kiedy wyszła zobaczyłem do lustra i pojawił się napis :DEATH (ang.umrzeć)ale to znaczyło że jest mrocznym elfem lub upadłym  Aniołem ale ja w ziołem księgę i czytałem :Defilikonus aberitunamis et nameikardium - co znaczyło : ona ostatnia zabija.Coś było nie tak ale chyba i tak gdzieś słyszałem te słowa tylko nie mogłem sobie przypomnieć gdzie.Pobiegłem na 8 piętro aby się jej coś spytać :
- Hej
- Hej czego tu chcesz ???
- Zapytać się czy wiesz że twoja szminka zabija ?
- Co ?? - spoglądała oczami jak niewiniątko 
- No zobacz jaki mam tatuaż jak ja się w szkole pojawię 
- A tam przesadzasz
- Słuchaj to że cię nie przeprosiłem nie znaczy że masz mnie zabić !!!!!!
- Nie krzycz na mnie sam jesteś sobie winny bo człowiek otwiera serce a ty co ??!!!
- No plis litości zaraz się rozpłacze
Trzasnęła drzwiami i zaczęła krzyczeć nagle z pod drzwi rozległ się hałas i zaczęła lać się jakby woda wtedy wszedłem do pokoju a tam stała ona ino inna jakby zjawa :
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
- Ci nie krzycz to ja Ilona ino w prawdziwej wersji - rozpłakała się 
- Nie krzyczę z twojego powodu bo to dla mnie norma ale jaki tu masz syf 
- Nie boisz się mnie ?
- Nie nie nie ale posprzątaj tu 
Posprzątała i przy kawie powiedziała mi wszystko a ja sobie myślałem że może cały blok jest inny niż nam się wydaje...

czwartek, 28 kwietnia 2011

Mój mąż.

-Witam mój panie-podeszłam do Klausa i go
pocałowałam
Jest wspaniały taki... taki cud wspaniały cud.
Poprostu kocham go.Mój najsłodszy cud.
Nie oddam go nawet za cene życia.
-Tu mihi thesaurum-powiedziałam po Łacinie
te słowa oznaczają jesteś moim skarbem
-Κι εσύ είσαι δική μου-odpowiedział mi mój
najdroższy w języku Greckim ,a ty moim
-Cosa farei senza di te?-spytałam się po
Włosku, co bym bez ciebie zrobiła.
-Et je suis sans toi-Po Francusku powiedział
a ja bez ciebie
-Chodz zjemy coś-podskoczyłam do góry i zaczełam
klaskać
-Super
-Do wyboru do koloru-stało przede mną 20 osób
więc wziełam najniższą osobę.
-I jak smakowało?-spytał Klaus gdy już zjedliśmy
-Oczywiście,a tobie najdroższy smakowało?
-Tak,ale wole robić to-wziął obrócił mną i przysunął 
do siebie.Ja zaczełam się śmiać,a potem zaczeliśmy 
się gonić. 

środa, 27 kwietnia 2011

Ślub

W sobotę odbył się ślub Aleks i Damiana ( nie mogę wam o nim opowiedzieć bo go nie znam ).
Uroczystość wspaniale wyglądała ja miałem nieść dla nich obrączki kiedy padło sakramentalne tak i się pocałowali się a ja zapytałem się czy mu powiedziała :
- Gratulacje panno młoda jak to przyjął ???
- Co 
- No to że jesteś nimfą
- A to...
- Co nie powiedziałaś mu  !!??
- Nie było okazji 
To było jak cios w serce w tedy powiedziałem 
- Skoro ty mu wcześniej nie powiedziałaś ja  mu to powiem !!!
- OK ale bez przemocy 
Impreza zakończyła się sukcesem wtedy powiedziałem mu :
- Siadaj na krześle !!!
- Ale dlaczego nie będziesz mi rozkazywać !!! 
- Mogę go związać ???
- Okej ale nie za mocno 
Związałem go i powiedziałem mu całą prawdę a on tylko się głupio zaśmiał 
- Pokaż mu się naprawdę
I wtedy staneła przed nami dziewczyna w długich włosach w koronie z kwiatami w postaci takiej wodnej postaci a on zemdlał.Ja wypuściłem skrzydła i razem z nią przewieźliśmy go do domu.To był udany ślub na mój rozum :)))

wtorek, 26 kwietnia 2011

Jak to tam było

Dziękuje za wyrozumiałość i miłego czytania nowego posta.
-Myślałaś że tak łatwo uciekniesz-mówiąc to ponownie mnie
uderzył
Byłam przykuta do ściany sznurami nasączonymi werbeną
i nie mogłam się uwolnić.Mogłam jakoś lepiej to wykombinować.
Popełniłam błąd.Jagdbym tylko...tylko pomyślała.
-Załuje tylko tego że mi się nie udało ale kiedyś ucieknę od
ciebie prędzej czy później-powiedziałam plując mu w twarz
-Zobaczymy-i wyszedł
Musze z tąd uciec jak najszybciej bo zwariuje.

Następnego dnia rano:
-Wstawaj-usłyszałam głos Klausa i wstałam-przyniosłem ci
jedzonko-zobaczyłam że obok niego stoi jakaś młoda kobieta
-NIE-krzyknełam bo przez jakieś 200 lat nie piłam ludzkiej
krwi-nie zrobie tego wole tu zginąć niż zabić tą kobiete-na
te słowa Klaus paznokciem zrobił jej kreska na gardle aż
do krwi-NIE-poczułam jak wysuwają mi się kły,a kolor 
oczu zmienia-Przepraszam - rzuciłam się na nią
-Tak pij-usłyszałam tylko te słowa wypowiedziane przez 
Klausa

piątek, 22 kwietnia 2011

Przeczucie

Kiedy wstałem męczyło mnie przeczucie że coś się stanie i mnie to ta męczyło więc zjadłem śniadanie i poszedłem na zakupy ktoś mnie obserwował kiedy wsiadłem do auta ktoś zaczął do mnie strzelać jak najszybciej odjechałem kiedy przyjechałem do domu na kanapie siedział jakiś wampir powiedział
- Twoja koleżanka cierpi a ty nie możesz nic z tym zrobić hahaha !!!
I znikł to nie wróżyło nic dobrego zacząłem się zastanawiać co teraz wtedy sobie przypomniałem że Aleks i Eryk mają mi coś do powiedzenia kiedy przyszedłem na miejsce okazało się że Aleks się żeni na początku byłem szczęśliwy dopóki mi nie powiedziała że jest nimfą wodną zacząłem się z niej śmiać ponieważ nie nosi krótkich sukienek a nimfa prawie nic nie ma na sobie :
- Hej chłopaki przestańcie !!!
- Ale jak się tego dowiedziałaś ?
- Maja babcia mi to we śnie powiedziała
- A twój chłopak wie o tym ???
- Nie nie zastanawiałam się nad tym 
- No to jesteśmy w czterech literach !!
Kiedy to powiedziała to mnie wpieniło ana nie wiedziała co ma zrobić i tu taka niespodzianka wtedy przyszło mi coś do głowy :
- Wiem niech się upije i wmówisz mu że o tym wie !!!
- Tak to świetny pomysł a tu macie zapro na ślub no to ja idę  go upić pa
A ja poszedłem do domu bo musiałem poczytać coś o nimfach wodnych.

Próba ucieczki nr 1

Narazie nie będę pisała bo jade do babci.Maximum
w poniedzialek wracam więc wtedy napisze nastepny post.
-Chodź kotku do mamy-powiedziałam do Pamelo
-Mamo nie mam 2 lat nie nazywaj mnie kotkiem
-Hahahha przepraszam
-Mamik mogę-spytał biorąc moją ręke
-Oczywiście-wtedy wtopił swoje kły do mojej
ręki.Mnie to nie boli ale bierze wiele energi , a jemu
daje.
-Smakujesz pysznie mamik
-Dziękuje
-Pamelo idź się pobawić my z mamą musimy pogadać-
powiedział Klaus wchodząc do pokoju
-O co chodzi?-spytałam gdy Pamelo wyszedł
Gdy mnie prztulił wpadłam na pomysł aby wziąć
ten kołek zpod łóżka i wbić w niego.
Udało się , wyskoczyłam przez okno byłam już daleko ale
otoczyły mnie wilki i wampiry, miedzy nimi stał Klaus
-To byl twój błąd Daria
-Wkońcu i tak uciekne-gdy to powiedziałam wampiry
wzieły i wstrzykneli we mnie werbene upadłam usłyszałam
tylko słowa wypowiedziane przez Klausa
-Zamnkijcie ją w lochach może nauczy się szacunku

środa, 20 kwietnia 2011

Nowe kłopoty i nowe tajemnice

Kiedy wyszedłem do sklepu zobaczyłem że ktoś otworzył piwnice to nie było miejsce bezpieczne nawet dla mnie i usłyszałem krzyk to była Ilona :
-AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- Już ide !!!
W tej piwnicy siedział wampir którego Daria zamknęła i nie wiedziałem czy to specjalnie czy o nim zapomniała :
- Zostaw ją inie dotykaj kanibalu !!
- Witek nie on zrobi ci krzywdę !- krzyknęła 
- Dobra dobra o mnie się nie martw ja sobie rade dam 
I kopnąłem z całej siły wampira uciekliśmy :
- Cco to było 
- Nie nic ciekawego 
- To był wampirrr 
- Przecież wiesz że wampiry nie istnieją 
Widziałem że była roztrzęsiona i zaprosiłem ją na kawę lecz znowu zemdlałem po 2 h obudziłem się na pogotowiu :
- Dzień dobry - powiedział doktor 
- Dzień dobry co ja w o gule tu robie ???
- Zemdlał pan i oto pańskie wyniki nie są dobre ale da się żyć zachwile wypiszemy pana
- Dobrze dobrze
Ubrałem się i wyszedłem z tego szpitala byłem wściekły na nią ale się ucieszyłem że się o mnie troszczy ale złość była silniejsza :
- Co cię napadło aby iść ze mną do szpitala !!
- Że co ja cię uratowałam a ty masz do mnie pretensje ?!
I pobiegła do auta cała w złości a ja miałem jednak wyrzuty sumienia trudno na szczęście przejeżdżała  Aleks i mnie podwiozła do domu wszystko jej opowiedziałem.Byłem zmęczony i położyłem się spać.


   

Wiem

Lezałam na łożku w nasze sypialni i czytałam.
Od czasu kiedy tu jestem zachowuje się jak kiedyś.
Zajmuje się Pamelo,całuje się z Klausem(Fuj),no
i czytam książki.Z każdym dniem jest ich coraz więcej,
a ja odkąd tu ostatnio było przeczytałam 2,3.Jedynie
przy nich czuje że moge odpocząć od tego świata.
Nie chce aby on próbował na mnie coś wymuśić.
Robie to co on prosi i dlatego nie ma on powodu
aby mi kazać coś zrobić.Zachowuje się jak
idealna żona w tym wieku.Oczywiście mam
służbe więc nie musze prać,gotować,sprzątać.
Ale i tak czuje się tu jak służaca pracująca dla
swojego pana bo tak i nazywam Klausa aby
wiedział że jestem na niego wściekła.Wiem
że to on przekupił Roberta aby wydał taki,
a nie inny wyrok.Tak to jest jeśli sie ma męża króla
wszystkich wampirów.
-Dario Pamelo zniknął poszukaj go-powiedział Klaus
kładąc się obok mnie
-Tak jest panie-nie musialąm wychodzić z łożka mam 
tak jagby połączenie z moimi dziećmi i wiem gdzie są-
właśnie podrywa jakąś dziewczyne 
-Dzięki
-Oczywiście panie-zaczoł mnie całować oczywiście nie 
byłam dlużna i robiłam to samo
Znów była to noc którą musiałam poświęcić Klausowi

Przegrana sprawa w sądzie

Po rozprawie poleciałem do domu patrze na zegarek i 8.12 byłem spóźniony do pracy a dopiero zacząłem 2 tygodnie temu  i szybko pobiegłem lecz na nieszczęście spotkałem 2 wampiry i nie czekając dłużej powiedziałem 
- Sorry nie mam czasu na zabawe musze iść do pracy 
- A co to mały aniołek się boi bo koleżanki nie ma 
- Ha ha ha długo nad tym myśleliście 
Pobiegłem do gimnazjum i oni zaczeli za mną biec po szkole 
- AAAAAAAAAAAAA na pomoc wandale mnie ścigają 
Skręciłem za salą od chemii gdzie czekali na mnie uczniowie
- Ppproszę ppana co ssię dzieeeje ???
- Co nie nic uprawiam jogging 
- Achaaa
O 11.55 kończyłem lekcjie wtedy spotkałem znowu Nikole czułem jakby mnie śledziła.
Kiedy wróciłem do domu spotkałem nową sąsiadkę:
- Hej
- Hej jesteś tu nowa ?
- Tak nowe miasto
- Zapomniałem się przedstawić nazywam się Witek
- Ilona miło mi 
- No to pa 
- Pa 
kiedy weszła do mieszkania powiedziałem do siebie
- Ale dałem plame !!!

wtorek, 19 kwietnia 2011

200lat

Witek sory ale musiałam to zmnienić ale dużo nie zmieniłam
od tygodnia to planuje i sam wiesz mam myśli twórcze
-Królowo prosze nie sprzeciwiaj się-podał mi werbene
Dają ją oskarżonym bo to są tak jagby kajdanki.
Wziełam werbene i popiłam ją wodą.Biore ją często
więc nie działa na mnie tak jak na innych ale mnie osłabia.
Zaprowadzili mnie na sale rozpraw.Sędzią był Robert król
amerykańskich wampirów.
-proszę wprowadzić oskarżoną na sale rozpraw
- Daria Salvatore ?
- Tak
-Czy przyznajesz się do opowiedzenia o nas ważnemu osobnikowi.
-Nie
- Acha prosze wprowadzić świadka : Akryliusza - Ale pan nie jest wampirem 
- Tak zgadza się ale ja z nią mieszkam i nie wiem czy wiem coś w tej sprawie
Po 2 h zapada wyrok zostałam skazana na...
200 lat służby Klausowi ani krok bez jego zgody nie moge wyjść z jego(naszego)
domu.
GROZA musze już planować plan wycieczki
-NIE-krzyknelam gdy zapadł wyrok teraz też tak mówie.
Po rozprawie od razu go zobaczyłam już stał przy mnie i zaprowdził mnie
do jego(naszej) willi

poniedziałek, 18 kwietnia 2011

Sąd wampirzy

Kiedy Daria powiedziała że o 3 w nocy zbladłem 
- E tam ale i tak będę zeznawać 
- Oki 
Za tydzień Daria była wystrojona jak stróż w boże ciało 
- Halo wstawaj 
- Dobra już.
Po Darie pojawił się oddział wapirów.
Sąd wampirzy rozpoczyna rozprawę ( w sąd wcieliła się ANNA MARIA WESOŁOWSKA )
- proszę wprowadzić oskarżoną na sale rozpraw
- Nazywa się pani Daria Salvatore ?
- Tak wysoki sądzie 
- Acha prosze wprowadzić świadka : Akryliusza (czyli mnie)
- Ale pan nie jest wampirem 
- Tak zgadza się ale ja z nią mieszkam i nie wiem czy wiem coś w tej sprawie
Po 2 h zapada wyrok 

Zostałaś oskarżona

-Czego tu chcesz Klaus!!-wykrzyknełam mu w twarz
-Przywitaj się z członkami rady-powiedział pokazując dwoje wampirów
w tym Chrisa.
-O co chodzi?-ściszyłąm głos ale miałam wściekły,ponieważ poczułam
wampira w mojej sypialni.
-Rada postanowiła cie oskarżyć-powiedział Chris smutnym głosem
-Że co?-wściekłam sie tak że aż rozbiłam wazon z kwiatami od niego
które dostałam wczoraj
-Zostałaś oskarżona o to że 10 lat temu powiedziałaś ważnej 
osobie o nas, a wtedy jeszcze nie było planu o ujawnieniu się-
powiedział drugi amerykański wampir
-Wojtek-szepnełam-tak ale on został zabity przez niego-krzyknełam 
i pokazałam na Klausa
-Naprawde to czemu on siedzi teraz w sypialni-powiedział Klaus swoim
złowieszczym głosem-Wojtek wejdz-nagle zobaczyłam że z mojej sypialni 
wychodzi on Wojtek 
W jedną sekunde rzuciłam nim o okno które sie rozbiło 
-WYNOCHA jeśli macie coś przeciw mnie to zróbcie mi sprawe ale
nie ze świadkiem takim śmieciem i nawet nie próbujcie go wziąć ze sobą.
Zostaje tu.
-Daria prosze -powiedział Chris nadal tym smutnym głosem
-WYNOCHA!!!!!!!!!
-Sprawa będzie za tydzień o godz 3:00-powiedział amerykański wampir
i znikneli.
Związałam Wojtka do kolumny w piwnicy linami nasączonymi werbeną.
Oraz zatkałam mu usta całym pęczkiem werbeny.
-Teraz odechce ci się nadawania na mnie.

Następnego dnia
-coś ty taka w złym chumorze?-spytał Witek
-Klaus wystawił mi rosprawe .Możesz w niej zeznawać?-spytałam go z 
nadzieją
-No ba, a kiedy jest?
-Za tydzień o 3:00.
-Czyli o 15:00-spytał on z nadzieją,a ja zaczełam się śmiać
-Nie   

 

sobota, 16 kwietnia 2011

Zagubione serce...

Kiedy rano wstałem była sobota a na zegarze 5.45 pomyślałem że pójde na jogging kilka chwil pózniej dołączyła sie Nikola
- cześć Witek
- no cześć
Nie chciało mi się z nią gadać i nie lubiłem jej towarzystwa i poszedłem do domu ale zapomniałem o mojej pułapce na Klausa otworzyłem drzwi i 345 sztyletów przebiło się prze zemnie zacząłem krzyczeć bo wyglądałem ja ser szwedki Daria zostawiła kartkę Jestem na zebraniu będę na  21  więc musiałem poradzić sobie sam wtedy przyszła Aleks i powiedziała
- O antychryste co ci się stało
- Nic próbowałem sobie uszyć bluzke wiesz
- A nie no spoko
- Pomożesz mi to wziąść
- No no ok
O 8 wszystko było OK ale zacząłem słabnąć i wtedy przyszedł Eryk ta ironia losu już mnie wnerwiała.
- Co się stało
- O Eryk sprawdz co się dzieje witkowi
- O nie
- Co
- Nie masz serca
- No wczas
- Nie dosłownie
- Jak to pokaż
- O antychryste i co ja teraz poczne
To było dziwne nawet jak na mnie ale czułem że to przez Nikole i szybko tam poszliśmy a ona całowała się z jakimś chłopakiem i powiedziałem
- Aleks i Eryk zajmijcie się tym czymś.

- To ty żyjesz przecież wyrwałam ci serce
- Oddawaj je natychmiast !!!
- A co ja z tego będę mieć
- O matko nie mam czasu na takie gupoty.Eryk zajmij się Nikolą
A ja zoczołem go szukać serca ale serce UA to jedna mała czarna kulka.
Wreszcie je znalazłem i poszliśmy do domu a ja byłem padnięty i poszłem spać za chwile przyszedł jej chłopak nie był zwykły był silny jak wampir ale nie był ( na szczęście ) wtedy Daria przyszła i krzykneła
- Co to za warjacje a ty to kto wy""""""""j z tego domu
Kiedy Daria jest wściekła to znaczy że ją głowa boli
Nic nie mówiłem wcieło mnie i poszedłem spać.

Są różne rodzaje miłości

Kocham go Klausa
Kocham go Chrisa
Kocham go mojego syna Pamelo
Mam pokręcone zycie
Od godziny pisze takie rzeczy na kartce i myśle o moim życiu.
Kocham moich braci Damona i Stefano
Kocham mojego syna Daniela
Chciałabym aby życie było takie jak w książkach I żyli długo
i szczęśliwie.Mi nie jest pisane takie zakończenie.Czemu??
Co ja takiego zrobiłam że nie moge się zakochać dobrze.
Chris jest bardzo miły kocham go ale i tak żyje w imię 
starych zasad w których nie szanują kobiet.Klaus z 
początku myślałam że jest inny.Uratowałam go gdyż 
w IX wieku wampiry pocieli jego ciało i tak żył przez III
wieki.Gdybym go nie uratowała żyło by mi się teraz lepiej.
Ale nie miałam by wtedy dwóch synów.Damon i Stefano
moi bracia są młodsi o jakieś 1500 lat ale i tak ich
kocham.Jestem żadkim rodzajem wampira.Urodziłam
się taka i w wieku 26 mój rozwój się skończył. 
Utknełam w tym wieku i będę w nim żyłą jeszcze wiele
lat.
Jestem potworem.
Nie wiem co mi zrobiłą ta kartka ale dziś będę pisać
na niej dużo. 
Co to miłość?
Miłości nie można dotknąć , a rani bardziej niż nie
jeden kołek.Może ona zabić!
Czemu ja? Żyje tyle lat,a nie umiem się sama zabić.
Nagle ktoś wyrwał mi kartke.Był to Klaus.Spaliłam
ją tak jak mnie uczono dawno temu.
-Szybka jesteś-powiedział uśmiechając się

  

czwartek, 14 kwietnia 2011

Jak mus to mus

Po zniknięciu Nikoli zadzwoniłem do Aleks i Eryka to byli moi przyjaciele.
O 14 przyszli :
- Siema
- Cześć
- Mówiłeś że masz coś ważnego do powiedzenia
- Co no a tak więc dzisiaj widziałem się z Nikolą
- Z tą rudą z którą chodziłeś w 2 klasie
- No ale ona jest teraz ładna 
- Jaka Nikola o czym wy mówicie ?
- Ten Duch - człowiek
- Acha ej i co 
- Jest zebranie klasowe i jesteśmy zaproszeni.
Pomyśleliśmy i poszliśmy na zakupy bo nikt z nas nie miał czegoś eleganckiego 
O 18 wróciliśmy i zaczeliśmy się szykować  miałem czarny garnitur z dopinką,czarną róże,laske z czaszką i melonik.Na imprezie zjawiliśmy się w ogóle nie mogliśmy poznać nikogo o prócz  Piotra zawsze się chwalił :
- Witam was na imprezie klasowej ja jestem Piotr pewnie mnie pamiętacie co ja plote napewno !
- A ja tak się cieszyłem na to powitanie teraz będę się smucić 
- Czemu ?!
- Po maturze myślałem że go nie zobacze 
- Dobra tam siadaj
Impra wg naszego zdziwienia się udała nic nam nie przeszkodziło




Chris

-Cześć,Klaus nie będzie zły wiesz jaki jest głupi. Wiem że nie powinnam
mówić tak o członku rady ale jestem jego żoną i mogę.
-Nie możesz wziąć rozwodu z nim w końcu jesteś wampirem który jest
bardzo bardzo bardzo bardzo bardzo stary-powiedział całując mnie prosto w usta
Miał racje ale u wampirów inaczej przeprowadza się rozwody, a ja nie
pokonam Klausa w ręcz w końcu to najstarszy wampir świata i
przy okazji najsilniejszy.No i jest jeszcze jego służba która jest strasza odemnie.
-A jak przegram kotku? I nie jeste aż taka stara nie przesadzaj-udając wzburzoną
zaczełam jeść
-Ale jesteś bardzo silna mogłabyś mnie, starszego od ciebie wampira pokonać.
Oczywiście musialabyś się przyłożyć
-Ta, chcesz się założyć że 1 minuty w ringu ze mną nie wytrzymasz?
-Stoi.Gdzie? I kiedy?
-Dziś o godz. 20:00 w sali rekreacyjno sportowej jest tam sala
wyłącznie dla wampirów tam możemy potoczyć naszą rozgrywkę
-Zgoda
Wyciągnełam z szafy w domu moje ulubione ciuchy w których walcze.
Są to krótkie granatowe ,sportowe spodenki oraz czarna bluzka.Często
wampiry chciały udowodnić że są odemnie silniejsze lecz większości się
nie udało no chyba że sama dawałam im wygrać.Na to ubrałam
białą sukienkę gdyż dziś miałam się spotkać z członkami rady by omówić
ważną SPRAWĘ.Sukienka ta była długa i zakrywała cały sportowy strój.
Gdy dochodziłam dołączył do mnie Chris.
-Cześć, Chris może odwołasz walkę nie chce cie  skompromitować.W końcu 
jesteś ważnym członkiem rady i ....
-Cykasz się 
-Nie ależ skąd mogę cie pokonać jedną rączką
-Więc walka się odbędzie
-Niech ci będzie
Po rozmowie z rada (oczywiście cały czas się kłóciliśmy aż przełożyliśmy spotkanie)
od razu poszłam do sali rekreacyjno sportowej i zaczęłam się przebierać.W szatni było
tylko kilka wampirów więc za dużo osób nie zobaczy naszej walki.
Gdy weszłam na ring Chris już tam był.Był ubrany w czarne spodenki które
po bokach miały biały pas.
-Witaj skarbie gotowy na lekcje -powiedziałam rozgrzewajac się
-Zobaczymy kto tu wygra, a kto przegra.Zasady będą takie kto pierwszy wyląduje
na deskach przegrywa.
-Przegrany pada na kolanach przed wygranym i przeprasza że w niego wierzył.
Zaczeła się walka która była wyrównana dopóki po 59 sekundach Chris upadł
na deski i WYGRANA!
-Przykro mi -powiedziałam pomagakąc mu wstac-teraz prosze o moją nagrode-
gdy chciał już klękać zaczełam go całować i tak się skończył mój dzień

środa, 13 kwietnia 2011

Sprawy które nigdy się nie stażeją

Kiedy Daria szukała odpowiedniej sukienki ja malowałem ściany.
O 15 Daria wróciła i dobiła do drzwi i powiedziała
- Witek jestem 
- Ta słyszałem i wtedy się wnerwiłem.
- Mam dość mieszkamy tu od miesiąca a sąsiedzi mają nas za rodzine patologiczą
- To nie moja...Co mają za małżeństwo co ty im na opowiadałeś ?!!
- Ja myślałem że to ty im na opowiadałaś te bzdury 
- Chyba cię pogieło ale potem o tym porozmawiamy teraz ide na spotkanie.
Na klatce kiedy Daria wychodziła znalazła list i go przeczytała list był napisany krwią
" Jak tam się wiedzie pewnie spodobało się wam małe kłamstewko" i list spłoną lecz Daria nie miała czasu aby o tym mi powiedzieć.
Wtedy ktoś zadzwonił do drzwi i nikogo nie było zamknąłem drzwi a na fotelu siedziała ładna dziewczyna miała czerwone oczy włosy w kolorze platyny z czapką na głowie pomyślałem że ma nie pokolei w głowie była przerażona włączyła mi się czerwona lampka i poznałem że to moja koleżanka z liceum Nikola była pół duchem - człowiekiem nie wiedziała co ma robić okazało się że przyleciała do mnie abyśmy znowu byli razem nie wiedziałem co mam powiedzieć od naszego ostatniego spotkania mineło 5 lat a ona dalej nie wiedziała kim naprawde jestem zrobiło mi się troche wstyd ponieważ  ona była zemną w 100% szczera powiedziłem jej   pózno jest porozmawiamy o tym w sobote dobranoc a ona znikła i zostawiła tylko kartke z jej nr telefonu. 

wtorek, 12 kwietnia 2011

Tajemnice

-Jak tam się spało , królowo?-zobaczyłam że obok mnie leży Chris
-Wspaniale , a tobie?
Gdy to powiedziałam zaczełam go całować.Żadko kiedy było
tak że jak spędziłąm noc z wampirem on nadal się do mnie
odzywał.
-Też wspaniale
-Daria idziesz na śniadanie?-usłyszałam głos Witka
-Pamiętaj że nie możesz mu nic mówić o naszym planie!!-powiedział Chris
-Wiem o tym.Jeżlei chcesz możemy się spotkać w barze.Sam wiesz jakim-
powiedziałam ubierajac się
-To może o 16:00?
-Spoko
-To pa
-Pa
Ubrana byłam w jasne długie jeansy,czarną bluzkę,a na to czarną bluze.
-Cześć Witek.
-Cześć.powiesz mi wreszcie oczym rozmawialiście z wampirami?
-Nic ważnego wiesz takie tam wampirze sprawy.
-Aha.Wiesz był tu Klaus...
-Że co?!
-Powiedział że następne spotaknie odbedzie się jutro o 19:00.
-Ah!!Jak on śmie tu przychodzić!!-uderzyłam pięścią o ściane aż
się rozwaliłam-naprawie to sory
-Spoko,a gdzie bylaś po spotkaniu wczoraj???
-Byłam u pewnego wampira sam wiesz o co chodzi.
-Ta wiem
-No właśnie ide sie przejść-popatrzyłam na zegar byłą 10:00 mam
sześć godzin do spotkania z Chrisem.Musze kupic jakieś sukienki .Najlepiej
była by jedna czarna, jedna biała i jedna niebieska.
Nagle usłyszałam jakieś dźwieki myślalam że to jakis zwierz ale nie to
byli ludzie ale nie zwyczjni.Łowcy,co oni tu robili?Może się spytać?
-Witam, co państwo robią na terenie tego lasu?-spytałam się udając jak 
najbardziej człowieka
-Poszukujemy żadkiego rodzju rosliny podobno gdzieś tu rośnie-powiedział
najmłodszy z nich
-Nie słyszałam jeszcze o tym może państwo o tym opowiecie?
-Jest to żadka roślina nazywana werbeną-odezwał się łowca z brodą króczo-
czarną
-Werbena, tak?Niestety tu już nie roście.Jacyś meżczyźni przyszli w 
rękawiczkach i ją wyrwali.Powiedzieli oni że ona szkodzi.
-To bardzo ciekawe-nagle ktoś zaszedł mnie od tylu w mgnieniu oka
ukazując swoje kły.
-Odejdzcie jeśli wam życie miłe.Jestem dość silna aby was zabić.
Jesteście dla mnie jak osy.Mogą atakować ale wystarczy je zgnieść i
wtedy zginą!!!
Wtedy zniknełam
 

poniedziałek, 11 kwietnia 2011

Ochrona

Kiedy Daria była na imprezie ja szykowałem się na Andrzejki to była okazja aby śledzić dziewczyny.
Ja szedłem na imprezę  na nogach bo do gimnazjum miałem 10 minut.Było ciemno nagle jakiś samochód uderzył we mnie i zostałem wyrzucony na 200 metrów usłyszałem głosy wiec obróciłem się w piach i poleciałem do szkoły a raczej na jej dach więc spadłem i poszedłem na imprezę jak gdyby nigdy nic a ta zobaczyłem Karolinę,Julkę,Martynę i Elizę które coś knuły pod nosem nagle rozpętał się chaos więc przedzwoniłem do  Darii aby jej powiedzieć mroczne elfy rozwaliły sale gimnastyczną i wzięły dziewczyny nie czekając dłużej pobiegłem za nimi ale one się rozpłynęły lecz ona nie odbierała bo cofnęła się w czasie.Otworzyłem przejście do ciemnego świata i znalazłem je były doczepione do jakiegoś urządzenia blokującego przepływ energii.Kiedy zobaczyłem ze ja uruchamiaja ja wysunołem noże zmieniłem kolor włosów i oczu to miała być moja maska uwolniłem je i uciekliśmy.Ja wróciłem do domu patrze a Darii jak nie było tak nie ma cóż Daria jest dorosła i wie co robi więc poszłem spać i na amen zapomniałem o kolorku na drugi dzień Daria przyszła i spała jak zabita poszedłem do pracy i zapomniałem kartkówki na szczęście w lusterku zobaczyłem włosy i zmieniłem ich kolor dziewczyny przyszły przed lekcją i powiedziały :
- Wiemy że to pan nas uratował  !!!
- Nie to absurd 
- Ale wiemy 
- Pójdzmy na kompromis
- Acha a jednak 
- Ja nic nie mówiłem 
- Wy nie powiecie o mnie a ja nie powiem o was
- Co ?!
Dziewczy się zasmuciły a ja poszukałem w księdze zaklęć to co trzeba i powiedziałem "ASEMAKINEALAPINETTA" I na moje szczęście zapomniały a ja mogłem w spokoju zacząć lekcje.

niedziela, 10 kwietnia 2011

Kłótnia

-O czy rozmawiałaś z Klausem?-spytał Witek gdy ja szykowałam sukienke
-Mam dziś iść z nim porozmawiać z Amerykańskimi wampirami
-Po co?
-Nie wiem, ale musze iść
Po głowie ciągle chodziły mi słowa Klaus,,Porwali go,porwali 
Pamelo".
 Ubrana w czrarną długą suknie która z tyłu odkrywała mi plecy wyszłam aby się
z nimi spotkać.
-Madam-przystojny wampir odsunął krzeszły abym mogła
usiąść, a następnie je przysunął.
-Dziękuje
Byliśmy w pieknej restauracji.Kobiety miały piękne suknie , a mężczyźni byli w
garniturach.
-No dobrze więc przejdzmy do rzeczy-powiedział Klaus
-My wraz z innymi wampirami z Ameryki postanowiliśmy że zgadzamy się
na to-powiedział mężczyźna który wczesniej przysunął mi krzeszło
-Włochy,Francja,Wielka Brytania,Rumunia,Polska,Norwegia,Grecja zgadzają
się-powiedziałam
-Chiny,Japonia,Rosja,Korea Południowa zgadzają się-swoim głupim akcentem
powiedział Klaus
-A,wiec decydujemy wyjawić nasz sekret czy nie?-powiedział wampir
który siedział naprzeciwko mnie
-Hiszpania dała , poważny powód by sie nie zgodzić.Pamiętacie rok
1354 jak większość Hiszpanow sie o nas dowiedziało-powiedziałam
-Był to koszmar-powiedział Klaus
-Ale teraz ludzie może...
Przystojniak nie dokończył , ponieważ każde z nas poczuło ten
zapach.Możemy ich wyczuć na dużą odległość WILKOŁAKI!!!
-Zajme się tym-powiedziałam i odeszłam od słołu
Gdy wyszłam z restauracji odrazu ich zobaczyłam
-Czego tu chcecie i lepiej nie porywajcie następnym razem Pamelo.
Bo się skończy to gorzej niż skończyło.
-Jeżeli chcecie się ujawnić to przy okazji wyjawicie nas, a nam się to nie podoba
-Nikt was nie pyta o zdanie-powiedział przystojniak który stanął obok mnie i nagle upadł
z bólu.Z boku wyczułam czrownicy i ja też poczułam ból
-Teraz rozumiecie o co chodzi!!!-po tych słowach odeszli ,a ból znikął.
Gdy wróciliśmy do stołu reszta już wiedziała o co chodzi.Byli bardzo
źli że wilkołaki i czarownice posuneli się aż do tego stopnia aby atakować
rade, nas.
-Może to przełożymy-powiedziałam
-Zgadzam się-każdy z mężczyzn powiedział
-Królowo do domu masz daleko może wstąpisz do mnie -powiedział przystojniak
-Z największą przyjemnością Chris-Udaliśmy się do niego to była piękna noc

sobota, 9 kwietnia 2011

Pogoda

Kiedy Daria została prowadzona do domu ja hodowałem czarne róże a słońce pięknie grzało więc dałem je do cienia i wtedy zaczeło dziać się coś dziwnego nagle na przeciwnym blogu zobaczyłem 4 nastolatki więc krzyknąłem do nich :
- Ej dziewczyny !!!
Wtedy jedna z nich się odwróciła i okazało się że to Karolina Stańczyk uczennica klasy więc szybko się schowałem nie namyślając się długo obróciłem się w piach i podleciałem do nich wtedy usłyszałem jakieś zaklęcia :
1.SEFANALIMUS AESTI KOST - wtedy zaczoł padać deszcz 
2.TERMOMAMINUS TESTIMONIUM - zrobiło się gorąco
3.REMINGTONA RATEMIOSYD - drzewa zaczeły szybciej rosnąć
Niestety ostatniego zaklęcia nie słyszałem bo zobaczyłem że moja róża wychodzi z balkonu
Dziewczyny chyba bawiły się w WITCH czy co kiedy wróciła Daria ja czytałem księge 1000-stron 
pt.;"ŻYWIOŁY"opowiedziałem wszystko Darii a ona powiedziała
- Więc mówisz że potrafią kontrolować żywioły 
- No pomyślałem że za dużo oglądają bajki !!!
- No mam pomysł powiedz tym dziewczynom prawde 
- Że św. Mikołaja nie ma 
- Nie to powiedz im że wiesz ich sekret a one wtedy ci wszystko wyjaśnią 
- Ok ide spać
- O a ja ide zapolować ,do jutra 
- No pa

piątek, 8 kwietnia 2011

Niebezpieczny spacer

-Witek ide się przejść raczej nie wróce na kolacje-powiedziłam ubierając
moje nowy śliczne skaty
-oks
Był to słoneczny piekny dzień(dobrze ze mam pierścień na palcu).
Szłam w strone lasy ale nagle poczułam zapach.Wszędzie
bym go rozpoznała bo go wąchałam przez prawie 1000 lat.
-Witaj Daria jak tam u mojej wspaniałej żonki-mówiąc to
rzucił mną na jakieś 500m
-Było wporządku dopóki ty się nie zjawiłeś-kończąc zdanie
wskoczyłam na drzewo następnie na niego, przewrócił się
lecz z prędkością wampira uderzył mną o drzewo.
-A, jak tam u twoich braci podobno robią niezłego
chałasu ?
-Zostaw ich wspokoju-natychmiast zamieniliśmy się miejscami
i to on teraz był przy drzewie-jeśli ich tkniesz oderwe ci
głowe i nakarmie nią ptaki
-Zawsze byłaś dobra w rzuczaniu gróźb
-Aha a mówiłem że jednego z twoich barci trzymam w niewoli
-Nie możesz nigdy wyjmyśleć coś nowego-wtedy go puściłam
Mam dużo mocnych stron , ale jedną słabą rodzine zawsze gdy o nią
chodzi to się poddaje
-To idziesz mam nowy dom niedaleko
Nie mogłam nic innego zrobić jak za nim pujść

środa, 6 kwietnia 2011

Wilkołaki

Po masakrycznej imprezie dałam się na polowanie.
Gdy chciałam juz zaatakować sarne poczułam obrzydliwy zapach.
Odrazu zorientowałam sie że to wilkołaki.Śmierdziały jakby ktoś
wziął banana i zostawił go gdzieś przez 5 lat. Wiem o nich dużo 
bo kiedyś chodziłam z dwoma. 
-Witam-stanął przedemną  wysoki mężczyzna z brązowymi włosami
-Witam-wyprostowałam się gdyż dopiero teraz zrozumiałam że
jestem w pozycji do ataku
-Jestem Bartek i jak zapewne czujesz jestem wilkołakiem.Razem z kilkoma 
kolegami złapaliśmy wampira o imieniu Pamelo-gdy usłyszałam dźwiek imienia
mojego syna zadzałam-a, on powiedział że mamy cię poszukać i ty powiesz nam
dokładnie dlaczego wampiry zabijają wilkołaki z Detroit
-Ja nie wiem co wam mój syn naopowiadał...
-Syn przecież wampiry nie mogą mieć dzieci
-Ja mogę.Powracając do tego co mówiłąm nic o tym nie wiem nie
wtrącam się w sprawy polityczne.A, teraz przepraszam ide zapolować na jakieś zwierze-
gdy to powiadzialam przedemną staneło 10 wilków-Mam ponad 2000 lat i nie mam
zamiaru was zabijać
-Jesteś bardzo pewna siebie-powiedział chłopak z którym oprzed chwilą rozmawiałam
-Mam powót oto taki-wtej chwili złapałam go za szyje i rzuciłam o drzewo-jak już
mówiłąm nie chce wam robić krzywdy więc przepuscie mnie i wtedy zniknełam
Gdy wróciłam do domu było już popołudnie 
-Gdzie byłaś?-spytał Witek wychodząc z kuchni
-Na polowaniu oraz zpotakałam się z kilkoma pieskami-i wtedy przypomniałam sobie
że przez nich nic nie jadłam  

Masakra na Imprezie

Kiedy ja przygotowywałem impreza Daria cały czas myślała o obrazie.
Więc spytałem :
- Ej ruszysz sie czy nie 
- Co co
- Co sie z tobą dzieje jesteś cały czas rozkojarzona.
- Już ci pomogę
Była około 17 30 a gości jak nie było tak nie ma więc przedzwoniłem do Sylwii
"Halo"
"No co "
"Co co przyjdziesz ? "
"Tak aa na jakiej ulicy mieszkasz bo zapomniałam "
" Ehh Filemona 12/3 "
"Acha juz"
O 19 wszyscy przyszli kiedy nadeszła północ wszyscy sie wściekli i zaczeli nas atakować.
Po 3 w nocy walka sie skonczyła a ja z Darią zaczeliśmy sprzątać trupy wtedy Daria powiedziała:
- No jasne 
- co
- Nie rozumiesz Klaus ożywił trupy i zaaplikował ich DNA a oni siedzą związani w starej halii
- Matko takiego czego nawet nie ma w ANIMAL PLANET lećmy tam !!!
- Jesteśmy halo jest tu kto ?
W końcu ich znaleźliśmy niestety nie kontaktowali 
Wiec Daria i ja użyliśmy magii i wysłaliśmy ich do domu na drugii dzień spotkałem Sylwie i Wojtka:
- Była impreza 
- Była była ale sie tak upiliście że nic nie pamiętacie 
- Acha no to pa 
Wtedy pomyślałem że ostatni raz robimy taką impre

poniedziałek, 4 kwietnia 2011

Dawne czasy

Patrzyłam na obraz który został namalowany w roku 1373 wtedy
gdy Klaus odzyskał władze
Rok 1373
-Cześć skarbie-powiedział Klaus z wielką czułością i wtedy
rzuciłam mu się na szyje
-Witam kochanie , jak to być znowu u władzy-powiedziałam i zaczełam go całować.
Jego pocałunki były miękkie i nie da się tego opisać.Był wspaniały
-A, wporządku ,a tobie jak jest być królową?
-Znakomicie , a to tylko dlatego że jest przy mnie największy król wampirów 
na świecie i najbardziej przystojny
-Królowo jest jeszcze piękniejsza 
-Mam nadzieje że tak uważasz 
-A , bo co?- I wtedy zaczeliśmy się śmiać . Goniliśmy się po caałym zamku.
A on był bardzo wielki
Wieczorem zaela się uczta nie przypominała ona normalnej
uczty u ludzi.Była to masakra więc my wampirzyce udaliśmy się
do innego pokoju poplotkować.
-Więc Daria znam cię 500 lat może powiesz jak to byc królową-powiedziała
Paulina.Była to blondynka w moim wzroście
-Bardzo dobrze gdyż mam Klausa przy sobie
Gdy skończyliśmy poszłam do łożka.Jak chciałam się 
położyć wylondowałam na ścianie zobaczyłam że zrobił to Klaus
-O co chodzi -zdenerowowałam się
-Zdradziłas mnie-nie rozpoznawałam go był zupełnie inny nie był tak
miły i czuły jak kiedyś
-Nieprawda kotku-próbował wykonać kolejny cios ale ja go unikłam
Rok wspólczesny
-Daria idziesz gdzieś dziś-powiedział Witek
-Nie, a co?
-przychodzą dziś w odwiedziny kilka osób
-Spoko

piątek, 1 kwietnia 2011

List...

Kiedy Daria wyszła do pracy ja włączyłem TV :
- Witam państwa w kolejnym odcinku SZOK Dzisiaj będziemy mówić na temat Wampirów i Upadłych Aniołów
-Co nie mają pokazywać w tym TV Chyba ze ktos nas próbuje oczernic - pomyślałem i poszłem się przejść
Ale i tam nie byłem spokojny ktoś mnie obserwował więc zacząłem uciekać lecz ktoś mnie wywalił o kamień.
To była ładna blondynka:
-Nic panu nie jest - spytała
- Nie nie dzięki - odp
- Widze ze pan ma zwichniętą noge
-Tak na to wygląda .
I poszliśmy razem do domu gdzie czekała już Daria nie wiem czemu ale ją tak kopneła ze doleciała do windy.
I powiedziała :
- Jeszcze się zemszcze !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
- No tak papa - odpowiedziała Daria
- Co cię opentało aby iść z wampirem do naszego mieszkania 300 lat w czyściu ci nie wysarcza ?! - odp
 - Nie wiem o co ci chodzi złamałem noge i ona mnie odprowadziła
- Dobra nastawiaj kostke i siadaj do obiadu - Powiedziała Daria
- Masz czarne szwy ??? - zapytałem
-Tak a wo gule po co ci one ???
- Bo to fajnie wygląda
- Acha kończ i choć na obiad