wtorek, 12 kwietnia 2011

Tajemnice

-Jak tam się spało , królowo?-zobaczyłam że obok mnie leży Chris
-Wspaniale , a tobie?
Gdy to powiedziałam zaczełam go całować.Żadko kiedy było
tak że jak spędziłąm noc z wampirem on nadal się do mnie
odzywał.
-Też wspaniale
-Daria idziesz na śniadanie?-usłyszałam głos Witka
-Pamiętaj że nie możesz mu nic mówić o naszym planie!!-powiedział Chris
-Wiem o tym.Jeżlei chcesz możemy się spotkać w barze.Sam wiesz jakim-
powiedziałam ubierajac się
-To może o 16:00?
-Spoko
-To pa
-Pa
Ubrana byłam w jasne długie jeansy,czarną bluzkę,a na to czarną bluze.
-Cześć Witek.
-Cześć.powiesz mi wreszcie oczym rozmawialiście z wampirami?
-Nic ważnego wiesz takie tam wampirze sprawy.
-Aha.Wiesz był tu Klaus...
-Że co?!
-Powiedział że następne spotaknie odbedzie się jutro o 19:00.
-Ah!!Jak on śmie tu przychodzić!!-uderzyłam pięścią o ściane aż
się rozwaliłam-naprawie to sory
-Spoko,a gdzie bylaś po spotkaniu wczoraj???
-Byłam u pewnego wampira sam wiesz o co chodzi.
-Ta wiem
-No właśnie ide sie przejść-popatrzyłam na zegar byłą 10:00 mam
sześć godzin do spotkania z Chrisem.Musze kupic jakieś sukienki .Najlepiej
była by jedna czarna, jedna biała i jedna niebieska.
Nagle usłyszałam jakieś dźwieki myślalam że to jakis zwierz ale nie to
byli ludzie ale nie zwyczjni.Łowcy,co oni tu robili?Może się spytać?
-Witam, co państwo robią na terenie tego lasu?-spytałam się udając jak 
najbardziej człowieka
-Poszukujemy żadkiego rodzju rosliny podobno gdzieś tu rośnie-powiedział
najmłodszy z nich
-Nie słyszałam jeszcze o tym może państwo o tym opowiecie?
-Jest to żadka roślina nazywana werbeną-odezwał się łowca z brodą króczo-
czarną
-Werbena, tak?Niestety tu już nie roście.Jacyś meżczyźni przyszli w 
rękawiczkach i ją wyrwali.Powiedzieli oni że ona szkodzi.
-To bardzo ciekawe-nagle ktoś zaszedł mnie od tylu w mgnieniu oka
ukazując swoje kły.
-Odejdzcie jeśli wam życie miłe.Jestem dość silna aby was zabić.
Jesteście dla mnie jak osy.Mogą atakować ale wystarczy je zgnieść i
wtedy zginą!!!
Wtedy zniknełam
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz