piątek, 29 kwietnia 2011

Podejrzana

Po ślubie nazajutrz wstałem radosny i uśmiechnięty zrobiłem sobie śniadanko i myślałem o Darii czy spędzi te 200 lat harówki.Nagle rozległ się dzwonek do drzwi a tam stała Ilona :
- No to jak przeprosisz mnie ???
- Nie wiem za co ?
- A pamiętasz jak uratowałam Ci życie ?
- A oto ci chodzi... NIE !!!
Wtedy jakby jej kolor oczu z niebieskiego stały się błękitne i pocałowała mnie w policzek kiedy wyszła zobaczyłem do lustra i pojawił się napis :DEATH (ang.umrzeć)ale to znaczyło że jest mrocznym elfem lub upadłym  Aniołem ale ja w ziołem księgę i czytałem :Defilikonus aberitunamis et nameikardium - co znaczyło : ona ostatnia zabija.Coś było nie tak ale chyba i tak gdzieś słyszałem te słowa tylko nie mogłem sobie przypomnieć gdzie.Pobiegłem na 8 piętro aby się jej coś spytać :
- Hej
- Hej czego tu chcesz ???
- Zapytać się czy wiesz że twoja szminka zabija ?
- Co ?? - spoglądała oczami jak niewiniątko 
- No zobacz jaki mam tatuaż jak ja się w szkole pojawię 
- A tam przesadzasz
- Słuchaj to że cię nie przeprosiłem nie znaczy że masz mnie zabić !!!!!!
- Nie krzycz na mnie sam jesteś sobie winny bo człowiek otwiera serce a ty co ??!!!
- No plis litości zaraz się rozpłacze
Trzasnęła drzwiami i zaczęła krzyczeć nagle z pod drzwi rozległ się hałas i zaczęła lać się jakby woda wtedy wszedłem do pokoju a tam stała ona ino inna jakby zjawa :
- AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA
- Ci nie krzycz to ja Ilona ino w prawdziwej wersji - rozpłakała się 
- Nie krzyczę z twojego powodu bo to dla mnie norma ale jaki tu masz syf 
- Nie boisz się mnie ?
- Nie nie nie ale posprzątaj tu 
Posprzątała i przy kawie powiedziała mi wszystko a ja sobie myślałem że może cały blok jest inny niż nam się wydaje...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz